Zaplanowano dwie akcje promocyjno-informacyjne. – Chcemy zachęcić mieszkańców do czipowania psiaków, przedstawić jak będzie to wyglądało, po co w ogóle wszczepiać czip – mówi Katarzyna Piechota-Kaim.
Gmina zakupiła 3,6 tys. elektronicznych urządzeń. Tysiąc czipów trafi do schroniska, natomiast 2,6 tys. trafi do lecznic weterynaryjnych. Tam mieszkańcy będą mogli prosić o wszczepienie urządzenia. – W tym tygodniu zaplanowano spotkanie z weterynarzami, podczas którego ustalone zostaną szczegóły. Po spotkaniu dowiemy się gdzie zaczipujemy czworonoga – tłumaczy rzecznik.
Za zabieg zapłacimy ok. 15 zł. Polega na wszczepieniu pod skórę zwierzęcia elektronicznego mikroprocesora (mikroczipa). Czynność tę wykonuje się tylko raz w życiu psa. Wszczepione urządzenie zawiera unikatowy numer, któremu odpowiadają dane zapisane w elektronicznej bazie. Odczytu dokonuje się za pomocą specjalnego czytnika. W czipie można zawrzeć informacje o rasie i maści psa, jego imię, wiek, a także dane właściciela. Trwałość urządzenia określana jest na kilkadziesiąt lat, co oznacza, że odczytanie zawartych w nim danych będzie możliwe nawet długo po śmierci zwierzęcia. Zabieg nie jest bolesny dla czworonoga, przypomina ukłucie igłą.
Gdyby czipów zabrakło gmina może je dokupić. – Mamy zagwarantowane pieniądze, gdyby potrzebnych było więcej urządzeń – dodaje Katarzyna Piechota-Kaim.
Przez pierwszą połowę roku właściciele psiaków będą pouczani i informowani. Kary spodziewać można się w drugiej połowie roku. - Będzie to mandat w wysokości do 500 zł. – powiedział nam rzecznik straży miejskiej Piotr Stępień.