Sytuacja co do udziału publiczności w trzecioligowych piłkarskich derbach Radomia, które odbędą się 5 czerwca na stadionie przy ul. Struga 63 nie jest do tej pory jasna. Zgodę na udział kibiców wyraził prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak, ale negatywną opinię przedstawiła za to radomska policja. Prowadzący rozgrywki Łódzki Okręgowy Związek Piłki Nożnej, który rozgrywki prowadzi, przyjął z kolei uchwałę, że meczów na tym szczeblu rozgrywek nie mogą obserwować „zorganizowane grupy kibiców gości”. Sama Broń, która jest gospodarzem tego pojedynku rozpoczyna już sprzedaż biletów, jednak wciąż stadion dla publiczności może zamknąć wojewoda mazowiecki.
Żeby było ciekawiej kibice Radomiaka zrzeszeni w stowarzyszeniach i grupach kibicowskich namawiają sympatyków „zielonych” do bojkotu tego meczu, który chcą wspólnie obejrzeć za pomocą transmisji lokalnej stacji telewizyjnej na specjalnie ustawionym przy ul. Jordana telebimie. Krytykują Broń za wysokie ceny biletów – będą one kosztować 20 zł, o pięć złotych więcej niż jesienią, gdy gospodarzem był Radomiak.
A co na to wszystko Czytelnicy portalu Radom24.pl? Oni również są podzieleni. Zgodnie, po 33 procent osób, które wzięły udział w zabawie, uważa, że mecz powinien odbyć się przy pustych trybunach oraz że powinien odbyć się z udziałem zorganizowanych grup kibiców i Broni i Radomiaka. 16% twierdzi, że spotkanie powinno odbyć się w ogóle bez zorganizowanych grup kibiców, ale przy obecności „zwykłych” kibiców. 9 procent natomiast jest zdania, że derby powinny odbyć się z udziałem tylko zorganizowanej grupy kibiców gospodarzy - Broni, co zaleca ŁZPN, a również 9 procent w ogóle ta sprawa nie interesuje.