W maju ubiegłego roku Leszek Szeliga został odwołany z funkcji dyrektora liceum. Odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Ryszard Fałek tłumaczył wtedy, że powodem rozstania z szefem placówki było łamanie przez niego prawa oświatowego. Dyrektor Szeliga, na przykład, zwolnił jedną z nauczycielek, po czym musiał ją przyjąć z powrotem do pracy, kiedy nakazał mu to sąd. Ta sytuacja miała miejsce dwukrotnie, a koszty ponosiło miasto. Poza tym zwoływał rady pedagogiczne zawiadamiając tylko część nauczycieli i nie stosował się do poleceń przełożonego, czyli wiceprezydenta Fałka.
Zwolniony dyrektor od decyzji magistratu odwołał się do sądu - chce wrócić do pracy. Postępowanie jeszcze się nie zakończyło; termin następnej rozprawy wyznaczony został na 15 czerwca.
Jednocześnie Leszek Szeliga zwrócił się do władz miasta z żądaniem przywrócenia do pracy. Jego zdaniem odwołanie zawierało "kardynalne błędy" i jako takie powinno być cofnięte. Prezydent Andrzej Kosztowniak nie uwzględnił jednak wezwania byłego dyrektora "Baczyńskiego" do usunięcia naruszenia prawa.
- Powodem odmowy było to, że pan Szeliga w swoim wniosku nie skonkretyzował, o jakie naruszenie prawa mu chodzi - powiedziała nam Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik prezydenta Radomia.
nika