Zdzisław Jakubczak przez pl. 72. Pułku Piechoty przechodzi kilka razy w tygodniu. - To wstyd, co się tu dzieje! Ze szpar pomiędzy stopniami prowadzącymi do mauzoleum wyrastają chwasty i trawa; jakiś chwast rośnie nawet na szczycie mauzoleum! Schody z tyłu się sypią, na mauzoleum ptasie odchody... Wszędzie pełno zeschniętych liści, więc nikt tu nie sprzątał od roku prawie. Jakieś puszki, butelki po wódce, śmiecie, porozrzucana kostka brukowa – wylicza pan Zdzisław. - Pułkownik Czachowski uważany jest za jednego z najwybitniejszych przywódców powstania styczniowego, nasi przodkowie wznieśli mu to mauzoleum w hołdzie, a my nawet nie potrafimy o nie zadbać.
Placem i mauzoleum zajmuje się Zakład Usług Komunalnych. - W związku z remontem skrzyżowania Malczewskiego, Wernera i Kelles-Krauza dojazd dla służb ZUK-u był utrudniony, więc rzeczywiście skwer i mauzoleum mogą się wydać nieco zaniedbane. Kierownictwo ZUK-u przyjęło jednak interwencję i jak tylko będzie to możliwe, mauzoleum zostanie oczyszczone z trawy i chwastów – powiedziała nam Ryszarda Kitowska z biura prasowego UM.
Pana Zdzisława denerwuje nie tylko stan mauzoleum, ale także całego placu. - Ta asfaltowa nawierzchnia jest okropna. Zwłaszcza, jak się popatrzy na nowe chodniki wokół skwerku. Jaki to zresztą skwer?! Zaniedbane drzewa, nieprzycięte krzewy, wyłysiała trawa. A schodki z boku placu są tak wyszczerbione, że nieostrożna osoba może złamać nogę - mówi.
Kilka miesięcy temu grupa radomian zwróciła się do prezydenta Radomia z prośbą o odnowienie skweru i mauzoleum na 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego, która przypada w 2013 roku.
Mauzoleum zostało wybudowane w 1938 roku, z inicjatywy ks. Jana Wiśniewskiego, przed kościołem ojców bernardynów. W czasie okupacji Niemcy nakazali jego zburzenie i choć ich rozkaz został wykonany, to radomianie fragmenty pomnika ukryli. Odtworzono mauzoleum po wojnie, w dzisiejszym miejscu.