W Broni kryzysem pachnie już od dawna. Po przegranym w kiepskim stylu meczu z Wartą w Sieradzu 2:3, tydzień temu podpieczni Artura Kupca wygrali wprawdzie tydzień temu z KS Piaseczno 2:1, ale było to zwycięstwo bardzo fartowne (decydujący gol padł w ostatniej minucie). Tym razem wcale nierewelacyjny, choć mający ostatnio dobrą passę Mazur obnażył wszystkie słabości radomian. Już po pół godzinie gry było 0:4 i nawet honorowe trafienie Ziętka w 50 minucie nie na wiele się zdało. Tym bardziej, że goście nie wykorzystali nawet rzutu karnego.
Nie popisał się też Radomiak. Remis uratowany po beznadziejnej grze w doliczonym czasie gry z ostatnim zespołem w tabeli chluby mu nie przynosi.
Co ciekawe, Broń nadal zachowała poważne szanse na awans, gdyż wicelider Pogoń Siedlce ledwo zremisował z walczącą o utrzymanie Ceramiką 0:0. Obydwa zespoły przewodzą tabeli z 48 pkt., ale po piętach zaczął im deptać Mazur Karczew, mający zaledwie 4 punkty straty do pary liderów. Szanse walki o awans dla Radomiaka wydają się już tylko iluzoryczne. „Zieloni” zajmują piąte miejsce z 39 pkt.