Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek. Bezdomny mężczyzna, który bał się silnego mrozu i nie mógł samodzielnie dostać się do noclegowni udał się po pomoc do radomskiej straży miejskiej. O pomoc poprosił funkcjonariusza dyżurnego. Ten zareagował natychmiast i strażnicy odwieźli mężczyznę do noclegowni przy ul. Zagłoby 3.
- Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją - powiedział nam rzecznik straży miejskiej Piotr Stępień i dodał: - Zwykle bezdomnych odwozimy do noclegowni, gdy znajdziemy ich w pustostanach, czy na klatkach schodowych. Nie proszą o pomoc, czasem są pijani... To z drugiej strony budujące, że ludzie na nas liczą. Wiedzą, że udzielimy im pomocy.