- Zaczęło się od strajku grupy pracowników z Zakładów Metalowych. Wtargnęli do nas i zaczęli nas namawiać do protestu. W RWT pracowały głównie kobiety, obawiały się konsekwencji. W końcu wyłączono nam prąd. Nie mogłyśmy pracować, więc wyszłyśmy na ulice. Dali nam transparenty i szliśmy w kierunku budynku Partii. Teraz są tam Lasy Państwowe. Protestujący zaczęli krzyczeć, skandować: "Precz z Partią!", "Dajcie nam chleba!". Ludzie rzucali kamieniami. Ktoś wybił okno w budynku Partii. Grupa protestujących weszła do środka i podpaliła dywan. Płomień zajął część budynku. Nadjechała milicja. Zaczęliśmy uciekać. Na ulicach zaczęły płonąć samochody. Pojawiły się armatki wodne. Uciekaliśmy między blokami, ale tam były oddziały milicji, która nas przeganiała bliżej głównej ulicy. W końcu dotarłam do domu. Następnego dnia mieliśmy wolne. Poszłam z koleżankami obejrzeć skrzyżowanie ulic 25. Czerwca (wtedy to była 1 Maja) i Żeromskiego - to był obraz nędzy i rozpaczy. Spalone samochody, mnóstwo kamieni, szkła, powybijane wystawy, rozkradzione sklepy - opowiada Barbara Włodarczyk, ówczesna pracownica Radomskiej Wytwórni Telefonów.
W Radomiu, Ursusie i Płocku do strajków doszło 25 czerwca 1976 r. do pochodów i demonstracji, zakończonych starciami z MO, a w Radomiu – dramatycznymi walkami ulicznymi. W Radomiu strajk rozpoczęli robotnicy Zakładów Metalowych im. gen. Waltera, którzy wyszli na ulicę, aby powiadomić o strajku inne zakłady i ruszyć pod gmach KW PZPR. Do protestu przyłączyły się załogi 25 najważniejszych zakładów miasta – ogółem około 17 tys. osób. W kulminacyjnym momencie na ulicach miasta demonstrowało około 20–25 tys. osób.
Demonstranci nakłonili I sekretarza KW do przekazania do Warszawy żądania odwołania podwyżki. Po dwóch godzinach oczekiwania okazało się, że w budynku nie ma już przedstawicieli partii (zostali ewakuowani przez funkcjonariuszy MO i SB) i tłum zaczął niszczyć wyposażenie, a przed godz. 15.00 gmach podpalono.
Funkcjonujący w MSW sztab operacji „Lato 76” skierował do miasta oddziały ZOMO z Warszawy, Łodzi, Kielc i Lublina oraz słuchaczy Wyższej Szkoły Oficerskiej MO w Szczytnie – wieczorem zwarte oddziały MO liczyły około 1550 funkcjonariuszy. Doszło do gwałtownych walk ulicznych. W ich początkowej fazie w tragicznym wypadku zginęli dwaj demonstranci – Jan Łabęcki i Tadeusz Ząbecki – zabici przez rozpędzoną przyczepę wypełnioną betonowymi płytami, którą spychali w kierunku zbliżających się zomowców. Oprócz gmachu KW PZPR atakowano budynek KW MO i Urzędu Wojewódzkiego. Doszło do dewastacji sklepów i kradzieży. Oddziały milicji opanowały sytuację w mieście wieczorem.
Kierownictwo partyjno-państwowe wzięło odwet na protestujących, zwłaszcza w Radomiu i Ursusie. Zatrzymanych przewożono do komend MO i aresztów, gdzie przechodzili przez tzw. ścieżki zdrowia – szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami. W wielu przypadkach ofiarami brutalnego pobicia były także przypadkowe osoby: jedną z nich był Jan Brożyna, prawdopodobnie śmiertelnie pobity przez patrol MO.
Inną śmiertelną ofiarą czerwcowych represji był ks. Roman Kotlarz z podradomskiej parafii Pelagów, który 25 czerwca przez przypadek znalazł się wśród demonstrantów, a później w czasie mszy św. publicznie modlił się w intencji robotników. I właśnie dlatego – niezależnie od nacisków administracyjnych – był nachodzony i brutalnie bity przez funkcjonariuszy SB, co zapewne przesądziło o jego śmierci.
Do kolegiów ds. wykroczeń skierowano łącznie 353 wnioski o ukaranie zatrzymanych, w tym 214 w Radomiu, 131 w Warszawie i 8 w Płocku. Orzeczono 314 kar aresztu, w tym 250 po trzy i 50 po dwa miesiące aresztu. W Radomiu w trybie przyspieszonym postawiono przed sądem 51 osób. Na kary więzienia skazano 42 osoby, w tym 28 – na pięć miesięcy do roku, zaś wobec 14 orzeczono karę od dwóch do trzech miesięcy aresztu. W zwykłym trybie w Radomiu osądzono 188 osób. W procesach pokazowych 8 osób skazano na drakońskie kary od 8 do 10 lat więzienia, 11 – na kary po 5–6 lat, a pozostałych na kary od 2 do 4 lat więzienia.
W procesie ursuskim 7 osób skazano na kary od 3 do 5 lat więzienia. W Płocku sądzono 34 osoby, spośród których 18 skazano na kary od 2 do 5 lat, 15 – na kary w zawieszeniu, a 1 osobę uniewinniono. Łącznie za udział w proteście 25 czerwca 1976 r. osądzono 272 osoby. Wyroki i orzeczenia zapadające na zamówienie władz politycznych po stłumieniu czerwcowego protestu były w istocie kpiną ze sprawiedliwości i praworządności, nawet w świetle ówcześnie obowiązującego prawa.
Edward Gierek wydał 26 czerwca 1976 r., w czasie telekonferencji z I sekretarzami KW, dyspozycje zwołania wielotysięcznych wieców i uruchomienia kampanii propagandowej. Miała służyć zademonstrowaniu jedności i siły partii oraz poparcia dla jej przywódców, potępieniu demonstrantów z Radomia i Ursusa, napiętnowanych mianem „warchołów”, wreszcie spacyfikowaniu społecznego niezadowolenia.
Kulminacją tej kampanii był wiec na stadionie „Radomiaka” w Radomiu – mieście, które w zamyśle inicjatorów kampanii miało zostać okryte hańbą. Na tej propagandowej fali ekipa Gierka zamierzała przeforsować choćby ograniczoną podwyżkę cen, do czego jednak ostatecznie.
Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za oświatę w mieście powiedział, że w podręcznikach do historii powinna być wyczepująca informacja na temat Czerwca '76.
- Młodzi Polacy, a przede wszystkim radomianie powinny znać tę historię. W podręcznikach do historii powinny być o tym wiadomości, które uświadomiłyby młodzież, co działo w tamtych czasach, z czym i o co walczyli ich dziadkowie, ojcowie, matki. Dla radomian to powinno być szczególnie ważne, poniewać moim zdaniem, Czerwiec '76 to najważniejsze wydarzenie naszego miasta. Każdy z nas powinien o nim wiedzieć. Cieszę się, że większość szkół tego nie lekceważy i przekazuje więdzę na ten temat swooim uczniom. W uroczystościach rocznicowych Czerwca '76 bierze udział bardzo dużo sztandarów szkonych. To cieszy - mówi wiceprezydent Fałek.
Stowarzyszenie Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym chce, by w Radomiu powstał pomnik Czerwca '76. Więcej na ten temat TUTAJ
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>