Aluron CMC zupełnie nie przypominał ekipy, która w swojej małej hali z reguły potrafiła zdominować rywali zagrywką. W całym spotkaniu zawiercianie zepsuli aż 17 serwisów, zdobywając zaledwie 2 punkty. Radomianie mieli także dwa asy, lecz posłali w aut pięć zagrywek mniej - relacjonuje to spotkanie oficjalny portal ligi.
Słabo wypadł Facundo Conte, który skończył tylko 2 z 8 ataków i powędrował na ławkę rezerwowych. Aluron CMC wcale nie przegrywał przez słabszą formę Urosza Kovacevicia, a raczej przez kłopoty kolegów z dokładnym i bardzo dokładnym przyjęciem zagrywki Cerradu Enei Czarnych. Gdy Serb musiał biegać za piłką, nie było mowy o rozegraniu, a tylko wystawianiu.
Po drugiej stronie siatki zachwycił Paweł Rusin, który skończył 15 z 19 wykonanych ataków, kapitalnie bronił i właściwie się nie mylił. Bardzo dobry mecz rozegrał także Rafał Faryna, nieźle rozgrywał Michał Kędzierski. Tylko w trzecim secie, którego lepiej rozpoczęli gospodarze, Czarni musieli gonić wynik i byli zagrożeni. Końcówka w ich wykonaniu była jednak dobra, a ochota do walki uciekała z zawiercian.
To bardzo ważne zwycięstwo Czarnych, którzy uciekli trochę Stali Nysa, a mogą spoglądać nawet i celować w miejsce ósme, premiowane grą w play-offach.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z GKS-em Katowice. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek (14 lutego) o godz. 20:30.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Cerrad Enea Czarni Radom 0:3 (22:25, 16:25, 21:25)
Warta: Konarski 12, Zniszczoł 3, Conte 2, Orczyk 12, Chwazik, Kovacević 2, Żurek (libero) oraz Malinowski, Niemiec 9, Depowski, Rajsner 1.
Czarni: Kędzierski 4, Lemański 3, Rusin 17, Berger 6, Faryna 16, Parkinson 4, Masłowski (libero) oraz Warda 1, Firszt.
MVP: Paweł Rusin (Czarni).