Radny przypomniał podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że decyzja dotycząca pomysłu budowy hali była podejmowana wspólnie z premier Ewą Kopacz (PO) oraz przy udziale radomskiego środowiska sportowego. Dodał także, że gdyby miasto otrzymało zapowiadane na początku dofinansowanie inwestycji z budżetu państwa, to budowa ruszyłaby znacznie wcześniej.
– Gdybym ja potraktował tak samo Platformę Obywatelską, jak sam zostałem potraktowany czy nasze miasto, to dziś nie byłoby podpisywania żadnej umowy, bo nie byłoby żadnego projektu – powiedział Andrzej Kosztowniak, były prezydent a obecny radny Radomia, który wyraził także słowa uznania dla byłego już prezesa MOSiR-u, Piotra Kalinkowskiego, odpowiedzialnego wówczas za dokumentację związaną z projektem hali. Radny dodał, że Kalinkowski dołączył do grona prezesów, którzy swoimi działaniami przyczynili się dla miasta, jednak po objęciu władzy w Radomiu przez Platformę Obywatelską, zostali „wyrzuceni z pracy”. O odwołaniu Piotra Kalinkowskiego z funkcji prezesa Miejskego Ośrodka Sportu i Rekreacji pisaliśmy tutaj i tutaj.
– Przed wyborami samorządowym usłyszeliśmy, że miasto może otrzymać 15 milionów dofinansowania w sytuacji, gdy mieliśmy obiecane ze strony pani Ewy Kopacz 50 milionów. Po wyborach na prezydenta miasta okazało się, że może się nagle zrobić 30 milionów. Było to elementem gry wyborczej, tak jak jest dziś. Dziwi jeszcze tylko to, że do tej pory nie spotkaliśmy się z wieloma ministrami, bo Platforma nas przyzwyczaiła, że na dwa tygodnie przed wyborami lub tydzień, przyjeżdżały tu całe wycieczki ministrów obiecujących nam góry złota – skomentował polityk w odniesieniu do podpisanej dziś umowy na dofinansowanie budowy hali widowiskowo-sportowej przy ul. Struga kwotą prawie 37 milionów złotych. Więcej na ten temat tutaj.
Senator Wojciech Skurkiewicz podkreślił natomiast, że gdyby inwestycja otrzymała zapowiedziane wcześniej wsparcie finansowe, to w 2016 roku juz moglibyśmy się cieszyć z nowego obiektu i prowadzić rozgrywki sportowe. Dodał, że to „nieuczciwe zachowanie Ewy Kopacz, Leszka Ruszczyka i Zbigniewa Banaszkiewicza” wobec poprzedniej władzy Radomia spowodowało, że budowa zakończy się dopiero w 2018 roku. - Przez ich małostkowość, jej budowa dopiero się zacznie w 2016 roku, a mogłaby się już działać – skwitował.
Radny Kosztowniak zapytany o to, czy prezydent Witkowski podjął słuszną decyzję w kwestii przeprojektowania budowy hali widowiskowo-sportowej w sytuacji, gdy o grunty, na których ma ona stanąć, upomniały się rodziny spadkobierców odpowiedział , że tak oraz że gdyby to on znalazł się w tej sytuacji, to postąpiłby podobnie. Jego słowa poprał także poseł Marek Suski.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>