Bardzo dobrze po stronie gospodarzy mecz otworzyła Monika Gałkowska, do której wędrowała większość piłek. Dzięki jej atakom Pałac wypracował przewagę. Cały czas obie ekipy bardzo dobrze broniły, więc można było oglądać długie akcje. Radomka zdołała wyrównać po pięć, jednak brak kończącego ataku i kontry bydgoszczanek, do których te dołożyły dwa bloki. Pałac uciekł na 10:6. Ciekawa akcja z Lewandowską zwiększyła przewagę miejscowych, które w kolejnych minutach prowadziły grę w swoim tempie. Sytuacja Radomki była jeszcze trudniejsza, gdy rywalki zanotowały serię punktów. Natalia Murek i Małgorzata Jasek nie mogły skończyć swoich akcji, w kontrach grały natomiast rywalki i prowadziły 20:11. W końcówce ekipa gości jeszcze się zerwała do walki. Radomianki zatrzymały m.in. dwa ataki Gałkowskiej, jednak miejscowe zdołały zrobić przejście i dokończyły spokojnie seta. Ostatni punkt zdobyła w nim Gałkowska.
Przy zagrywkach Bugg radomianki otworzyły kolejną partię wyśmienicie i prowadziły 4:0. Przewaga tylko powiększała się w kolejnych akcjach. Po stronie bydgoszczanek robiła, co mogła jedynie Gałkowska. Przyjezdne punktowały co rusz i gdy serwisem oczko dołożyła Kornelia Moskwa, prowadziły już 11:3. Gdy dobrze z pola zagrywki uderzyła też Jasek, o czas poprosił trener Zawieracz. Jego zespół przegrywał wtedy 4:13. W kolejnych akcjach bardzo dobrze spisywała się właśnie Jasek. Radomianki wykorzystywały kontry i pewnie zmierzały do wygranej w secie. Gdy skutecznie uderzyła Moskwa, a błąd w ataku dołożył Pałac, było już 20:7 dla ekipy gości. Pojedyncze udane akcje miejscowych w bloku oraz błędy rywalek pozwoliły przedłużyć jeszcze tę partię, ale ostatnie słowo w niej niedługo później należało do Świrad.
Pierwsze akcje trzeciej odsłony rozegrane zostały pod dyktando zagrywek Szucs, a Pałac po jej kontrze z VI strefy prowadził 5:1. Radomka zdołała odrobić dużą część strat za sprawą bloku i dobrej postawy Świrad, jednak po stronie bydgoszczanek szalała Gałkowska. Gdy dobrą akcję na siatce dołożyła Lewandowska, przewaga Pałacu wzrosła do 13:8. Ekipa gości miała ogromne problemy z atakiem. Jej akcje kończyły proste uderzenia, które rywalki broniły bez problemu, a na punkty w kontrach zamieniała Gałkowska (17:10). Jedynie Małgorzata Jasek robiła, co mogła, by utrzymywać poziom gry. To jednak nie wystarczyło, podobnie jak blok Murek w końcówce. Miejscowe wygrały pewnie po ataku Lewandowskiej.
Ponownie w dużej mierze zagrywki Kingi Szucs przyczyniły się do prowadzenia Pałacu w czwartym secie 5:1. Swoje w pierwszych chwilach dołożyła też Bugg, a w kolejnych akcjach także Lewandowska (7:2). Radomka cały czas miała ogromne problemy w ataku i gdy błąd na siatce popełniła Moskwa, o czas poprosił trener przyjezdnych. Jego zespół trochę się ożywił. W bloku i ataku dobrze spisywała się Świrad, jednak Pałac nadal wyraźnie prowadził, nawet po pojedynczym bloku Moskwy (14:9). Robiła co chciała w ataku Gałkowska i choć cały czas radomianki próbowały ratować się blokiem, a atak trzymała na swoich barkach Świrad, to różnica była znaczna (22:13) i miejscowe pewną oraz spokojną grą zamknęły rywalizację w tym meczu.
Tabela, terminarz - TUTAJ.
OnlyBio Pałac Bydgoszcz – E.Leclerc Moya Radomka Lotnisko Radom 3:1 (25:19, 14:25, 25:18, 25:14)
Pałac: Bałdyga (2), Lewandowska (12), Żurowska (9), Nowakowska (4), Gałkowska (29), Różyńska (7), Witkowska (libero) oraz Szucs (5), Mazurek i Łyszkiewicz.
Radomka: Świrad (14), Bugg (5), Jasek (14), Kalaniuvalu (2), Murek (4), Moskwa (12), Strasz (libero) oraz De Almeida (5), Zaborowska i Adamek (libero).
MVP: Monika Gałkowska.