- To kolejne bardzo ważne dla nas sportowe i promocyjne wydarzenie. Dziękuję Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej za zaufanie. Decyzja o powierzeniu nam prawa organizacji finałowego meczu potwierdza, że Radom sprawdza się jako gospodarz dużych imprez. Podobnie zresztą było w przypadku meczu tenisowego z udziałem Igi Świątek czy występów reprezentacji siatkarzy i siatkarek. Ze swojej strony mogę zapewnić, że stadion przy ulicy Narutowicza będzie przygotowany, by przyjąć czołowe polskie piłkarki - mówi prezydent Radosław Witkowski
- Bardzo się cieszę, że właśnie w Radomiu zostanie rozegrany finałowy mecz o Puchar Polski kobiet. To prestiżowe rozgrywki o pięknej, wieloletniej tradycji. Nasze miasto od lat konsekwentnie wspiera i promuje kobiecą piłkę nożną i jestem z tego bardzo dumna. Jestem przekonana, że ten mecz będzie kolejną promocją naszego miasta - mówi zastępca prezydenta, Marta Michalska-Wilk.
Członek Zarządu PZPN, prezes Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej Sławomir Pietrzyk nie kryje, że jest bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z miastem. - Finał, który był zorganizowany w Radomiu w 2017 był najlepszym z dotychczasowych i został najlepiej oceniony przez Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wierzę, że to nadchodzące wydarzenie zostanie zorganizowany na takim samym poziomie, a może uda się jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę. Chciałbym, aby przez najbliższe dwa-trzy lata finały kobiecego Pucharu Polski były organizowane właśnie tutaj, w Radomiu - mówi Sławomir Pietrzyk.
W grze o trofeum pozostają już tylko cztery drużyny. 3 maja w półfinałach o awans do finału powalczą Pogoń Szczecin z TME SMS Łódź oraz AP ORLEN Gdańsk z AZS UJ Kraków. Pucharu na pewno nie obronią piłkarki Czarnych Antrans Sosnowiec, które odpadły z rozgrywek na etapie 1/8 finału po porażce 0:1 z mistrzyniami Polski, TME SMS Łódź.
Finał kobiecych rozgrywek pucharowych odbędzie się w Radomiu już po raz drugi. W 2017 roku na stadionie przy ulicy Narutowicza, Medyk Konin pokonał 2:1 GKS Górnik Łęczna.