Do przerwy spotkanie było bardzo wyrównane i na tablicy wyników widniał remis. Druga połowa, a w szczególności ostatnia kwarta należała już jednak do gospodarzy. Mecz ten pokazał, że gdy tylko wystąpią w drużynie z Radomia kontuzje, to HydroTruck może mieć kłopoty z wygrywaniem nawet na poziomie zaplecza Ekstraklasy.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce HydroTruck zagra u siebie z MKKS Koszalin. Spotkanie odbędzie się w środę (4 stycznia) o godz. 18.
Dziki Warszawa - HydroTruck Radom 79:66 (23:22, 15:16, 20:17, 21:11)
HydroTruck: Zegzuła 25, Ransom 20, Jeszke 13, Sadło 4, Wall 4, Sowa 0, Formella 0.