- Przed nami najważniejszy mecz reprezentacji Polski w historii tenisa, bo dziewczyny będą walczyć o miejsce w finałowym turnieju Billie Jean King Cup, w którym jeszcze nigdy nie grały. Nasza drużyna wystąpi w Radomiu w najmocniejszym składzie, bo stawka jest ogromna. Liczymy też na gorący doping widowni, bo będzie to bardzo trudny mecz. Rumunki mają kilka zawodniczek sklasyfikowanych w pierwszej setce rankingu WTA, więc na pewno przyjadą do Radomia bardzo mocną drużynę. Zapowiadają się wielkie emocje i każdy pojedynczy mecz będzie bardzo ważny. Być może losy zwycięstwa będą się ważyć do ostatniego pojedynku deblowego, tak jak to było rok temu w Bytomiu – powiedział prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński.
W tym tygodniu, w rozmowie z redaktorem naczelnym „Tenis Magazynu” Maciejem Łosiakiem, Tomasz Świątek stwierdził, że kibice powinni zobaczyć w 2022 roku Igę Świątek w dwóch imprezach rozgrywanych w Polsce. „Jeśli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności, to Iga zagra w kwietniu w Radomiu, gdzie Polska podejmować będzie Rumunię w ramach Billie Jean King Cup oraz w lipcu w Gdyni podczas drugiej edycji BNP Paribas Poland Open” – powiedział ojciec tenisistki.
W kwietniu 2021 roku Polki pokonały w bytomskiej Hali Na Skarpie zespół Brazylii 3:2. Dwa punkty w singlu zdobyła dla gospodyń Magdalena Fręch. Zawodniczka LOTOS PZT Team rozstrzygnęła też losy awansu wygrywając w parze z Katarzyną Kawą dramatyczny trzysetowy mecz w grze podwójnej. Po tym występie została przez Międzynarodową Federację Tenisową (ITF) nominowana do Heart Awards.
Niedawno oddane do użytku Radomskie Centrum Sportu to jedna z najnowocześniejszych hal sportowo-widowiskowych w Polsce. Mecz Billie Jean King Cup z będzie pierwszym międzynarodowym wydarzeniem, jakie odbędzie się w niedawno otwartym Radomskim Centrum Sportu. Hala posiada trybuny na 5000 miejsc.
- Bardzo liczymy, że na trybunach będzie dużo widzów, bo w tak trudnym meczu doping widowni będzie bardzo potrzebny. Rumunia w kobiecym tenisie ma obecnie bardzo mocną drużynę, co widać w rankingu WTA, w którym w czołowej setce jest sklasyfikowanych kilka ich zawodniczek, również w deblowym. Większość Rumunek od początku sezonu prezentuje wysoką formę i osiąga dobre wyniki, więc niezależnie od tego w jakim składzie ostatecznie przyjadą do Radomia, to czeka nas trudne zadanie. Na pewno postaramy się wystawić najmocniejszy skład, jaki będzie możliwy w kwietniu, bo przed nami ważny cel, czyli awans do finałowego turnieju o Billie Jean King Cup – uważa Dawid Celt, kapitan kobiecej reprezentacji Polski.
Radom na dobre pisze swoją tenisową historię. W ubiegłym roku, w sierpniu, gościł pierwszą edycję kobiecego turnieju rangi ITF W25 – Lotos Radom Cup, zaliczanego do cyklu LOTOS PZT Polish Tour. A przygotowania do kolejnej już ruszyły.
- Radom konsekwentnie inwestuje w sport. Dlatego to dla nas ogromne wyróżnienie, że w nowej hali widowiskowo-sportowej będziemy mogli gościć gwiazdy światowego tenisa. No ten nowoczesny obiekt jest budowany nie tylko z myślą o radomskich drużynach ligowych, ale także ma służyć organizacji dużych, prestiżowych wydarzeń o charakterze międzynarodowym. A takim niewątpliwie będzie mecz Polska-Rumunia, który powinien stać się tenisowym wydarzeniem roku w naszym kraju. Bardzo się cieszę, że nasze miasto będzie gospodarzem spotkania Billie Jean King Cup w momencie sukcesów reprezentantów Polski na światowych kortach. Już teraz zapraszam do hali Radomskiego Centrum Sportu wszystkich miłośników tenisa, bo emocji i wielkich gwiazd na pewno nie zabraknie – podkreśla prezydent Radomia Radosław Witkowski.
Jeszcze przed reorganizacją Fed Cup i zmianą nazwy na Billie Jean King Cup, polska drużyna awansowała do Grupy Światowej I (składała się z 8 najlepszych drużyn), w której w lutym 2015 roku przegrała z Rosją. Wówczas w Krakowie rywalizowały m.in. Agnieszka Radwańska, Maria Szarapowa czy Swietłana Kuzniecowa. Wcześniej, Polki dotarły w 1992 roku we Frankfurcie do ćwierćfinału, w którym uległy Niemkom (wtedy rywalizacja w elicie toczyła się w standardowej drabince).
Teraz także zobaczymy w kraju gwiazdy kobiecego tenisa, bowiem Rumunia ma kilka zawodniczek sklasyfikowanych w pierwszej setce rankingu WTA, w tym byłą numer 1. na świecie Simone Halep, która niedawno wróciła na korty po kontuzji i jest obecnie jest 23. Ale ścisłej światowej czołówce są też: Sorana Cirstea (30. w WTA), Irina-Camelia Begu (54.), Elena-Gabriela Ruse (59.), Jaqueline Cristian (67.) i Ana Bogdan (101.).
Najwyżej notowana Polek w klasyfikacji tenisistek jest Iga Świątek – dziewiąta na świecie. Magda Linette jest 71., Magdalena Fręch (LOTOS PZT Team) – 99., Katarzyna Kawa – 148., Urszula Radwańska – 244.
Zanim będziemy mogli kibicować Polkom w Radomiu, już w dniach 4-5 marca, męska reprezentacja Polski prowadzona przez kapitana Mariusza Fyrstenberga wystąpi w wyjazdowym meczu z Portugalią w miejscowości Maia, koło Porto. Stawką będzie miejsce w Grupie Światowej I oraz walka we wrześniu o awans do przyszłorocznych kwalifikacji o prawo gry w finałowym turnieju o Puchar Davisa.