Przez lata Radom był jednym z czternastu największych miast w Polsce, które zmagało się z tak dużym kryzysem rynku pracy. - W 2003 roku w rejestrach "pośredniaka" było prawie 50 tysięcy osób, a stopa bezrobocia wynosiła blisko 29 procent - przypomina szef instytucji Józef Bakuła.
Jeszcze nie tak dawno, statystycznie, co czwarty czynny zawodowo radomianin nie miał zatrudnienia. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Radomiu zarejestrowanych jest o 22 tysiące bezrobotnych mniej niż 13 lat temu, wtedy, gdy w zakładach dokonywano wielu grupowych zwolnień.
Zdaniem dyrektora Józefa Bakuły, pozytywna zmiana spowodowana została dobrą koniunkturą gospodarczą oraz wspieranie korzystnych procesów np. unijnymi pieniędzmi.
W tym roku radomski "pośredniak" przeznaczy około 60 milionów złotych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Niezmiennie, ogromnym zainteresowaniem cieszą bezzwrotne pożyczki na otwarcie własnej firmy, refundacje kosztów zatrudnienia pracownika oraz szkolenia i staże.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>