Premier odnosząc się do sytuacji epidemicznej podkreślił, że "piąta fala stała się faktem". Jak dodał, różni się ona od poprzednich. - Różni się tym, że dzisiaj mamy do czynienia z wirusem nazywanym omikron, który jest dużo bardziej zaraźliwy od wcześniejszych wersji - zauważył Morawiecki. - To dlatego notujemy rekordy zakażeń i to dlatego musimy zmierzyć się z sytuacją nową, sytuacją inną, której do tej pory nie było - wskazał.
Morawiecki zaznaczył, że "wszystkie kraje dotknięte mutacją wirusa omikron notują rekordowe fale zakażeń". - Część krajów Europy Zachodniej notowała te zakażenia już przed nami, np. we Francji było to kilkaset tysięcy zakażeń dziennie, w innych dużych krajach też między 100 a 200 tysięcy zakażeń dzienni" - dodał premier.
- Nie chcę spekulować, czy u nas będzie to 50 czy 100 tysięcy. Widziałem analizy i takie, i nawet sięgające 140 tysięcy dziennych zakażeń, ale będzie to na pewno bardzo dużo. Dlatego musimy się przygotować na to najlepiej jak potrafimy - oświadczył szef rządu.
Skrócona kwarantanna
- Skracamy okres przebywania na kwarantannie do siedmiu dni. Korzystamy tutaj z doświadczenia innych krajów - powiedział szef rządu wskazując, że podobne rozwiązania wprowadziły także Niemcy, Francja, Belgia, Włochy czy Grecja. Zaznaczył, że jest to także zgodne z zaleceniami europejskich agencji.
- Przy tym wszystkim chcemy utrzymać możliwie wszystkie inne usługi medyczne, świadczenia medyczne, tak, by nie było sytuacji takiej, że ze względu na koronawirusa pozostała część służby zdrowia: onkologia, ortopedia i wszystkie inne - po prostu w dużym stopniu są zakłócone. Postaramy się zrobić wszystko, żeby uruchomić dodatkowe mechanizmy, które będą utrzymywały także aktywną, pozostałą część służby zdrowia - oświadczył Morawiecki.
Będzie więcej łóżek i darmowe testy
Morawiecki poinformował, że po dyskusji na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zaproponuje kilka zmian w systemie walki z koronawirusem.
- Po pierwsze będziemy przygotowywać kolejne łóżka covidowe, po to, żeby służba zdrowia mogła rzeczywiście zaabsorbować ewentualne dodatkowe zachorowania - powiedział Morawiecki.
Stwierdził, że dziś "tendencja nie jest zła", ponieważ zmniejsza się liczba zajętych łóżek. - Ale spodziewamy się i tak nam mówią eksperci, że już za 7-10 dni ten trend się bardzo szybko odwróci i może się gwałtownie zmienić, będzie kilkaset, może nawet ponad tysiąc łóżek dziennie wypełnianych przez osoby chore na koronawirusa - powiedział Morawiecki.
Ponadto - dodał - zwiększone zostają możliwości testowania. - Od 27 stycznia darmowe testy antygenowe w każdej aptece, duża powszechność testowania, jak najszersza powszechność testowania - powiedział premier.
Podkreślił, że trzeba też "postawić duży akcent" w kwestii ograniczenia kontaktów jako sposobu na ograniczanie liczby zakażeń i "stąd zalecenie pracy zdalnej".
- Poleciłem administracji publicznej i zalecam administracji samorządowej jak najszybsze przejście w tryb zdalny, hybrydowy, tam gdzie tylko można. Również apeluję do przedsiębiorców, aby tych kilka najbliższych tygodni przepracowali w trybie zdalnym - powiedział Morawiecki.
Badania dla osób starszych
Premier wskazywał, że najbardziej narażeni na zgon z powodu COVID-19 są seniorzy, osoby powyżej 60. roku życia. - Dlatego wdrażamy taki mechanizm, procedurę, że każdy, kto jest przetestowany pozytywnie, każdy pacjent, obywatel, który ma koronawirusa, będzie mógł w ciągu 48 godzin być zbadany (...) przez lekarza pierwszego kontaktu - poinformował Morawiecki.
Jak dodał, będzie możliwość zbadania również w domu. Jak zauważył, osobom starszym często ciężko jest opuszczać dom. Szef rządu zauważył, że "dla wielu starszych ludzi to bardzo ważne, by lekarz stetoskopem przebadał, czy coś tam już niedobrego dzieje się w płucach".
- Dziś ta możliwość była, ale poprzez dodatkowe mechanizmy zachęcamy do tego z jednej strony wszystkich pacjentów i wprowadzamy procedury, które będą umożliwiały wykonanie tego kontaktu w ciągu 48 godzin - zaznaczył.
Rada pomoże w walce z pandemią
Premier przypomniał, że znaczna część dotychczasowych członków Rady Medycznej zrezygnowała. - Łączenie działań na styku spraw publicznych i ściśle medycznych nie jest łatwe i ja to rozumiem - powiedział.
- Chcę wyrazić moją ogromną wdzięczność wobec wszystkich osób, które doradzały nam do tej pory - podkreślił premier. Zaznaczył, że istotna część z nich będzie doradzać nadal. - Rada ds. walki z COVID-19 będzie także obejmowała specjalistów z innych dziedzin, nie tylko z medycyny - poinformował szef rządu.
W ubiegłym tygodniu trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej do spraw COVID-19 przy premierze poinformowało o rezygnacji z doradzania rządowi w sprawie epidemii. Szef MZ Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek, że przy premierze zostanie powołana nowa Rada ds. walki z pandemią, która będzie charakteryzowała się nieco zmienioną formułą w stosunku do tej, z którą mieliśmy do czynienia do tej pory. W nowej Radzie oprócz lekarzy, znaleźć mają się m.in. ekonomiści i socjolodzy.
Nowy rekord zakażeń w Polsce
Dziś liczba zakażonych była rekordowa od początku pandemii w kraju. O nowym rekordzie pandemii koronawirusa mówił rano w Radiu Puls wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. – 36 tys. 665 to bardzo wysoki wynik w porównaniu do ubiegłego tygodnia, to także jest dość duży skok, bo o 128 proc. – powiedział i dodał, że następne dni "także będą z bardzo wysokimi wynikami". – To oczywiście bardzo nas niepokoi, bo będzie się to przekładało na liczbę hospitalizowanych osób – podkreślił.