Na krajowej „dwunastce” w Radomiu, patrol ITD zatrzymał do kontroli zestaw należący do polskiego przewoźnika. Inspektor, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, zaczął podejrzewać, że w naczepie mogą znajdować się odpady. Nakazał kierowcy zdjęcie plomb firmowych i jej otwarcie. Okazało się, że obok pojemników do przewozu żywności, stoją także palety z odpadami w postaci makulatury i folii z tworzywa sztucznego.
Kierowca ciężarówki twierdził, że nie wiedział o tym, że przewozi odpady. Nie były one wpisane w okazanym do kontroli dokumencie przewozowym. Dalsza kontrola wykazała kolejne nieprawidłowości w przewozie odpadów, m.in. brak oznakowania ciężarówki tabliczką z napisem „odpady”.
Za stwierdzone nieprawidłowości wszczęto postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy. O sprawie poinformowano również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który będzie prowadził swoje czynności. Przedsiębiorcy grożą kary pieniężne.