Poniedziałek 23 września
Bogusława, Tekli, Liberta
RADOM aktualna pogoda

''To, co robi nasza spółdzielnia, to skandal''. Prezes SM ''Nasz Dom'': To paszkwil i anonim. Sprawę bada prokuratura

K.S. 2014-05-08 08:00:00

Mieszkańcy bloków należących do spółdzielni "Nasz Dom" otrzymali anonimy w sprawie rażących nieprawidłowości dotyczących działalności spółdzielni. Autorzy pisma nazwali je "10 grzechami głównymi'' władz spółdzielni. - To, co robi nasza spółdzielnia, to skandal - czytamy w liście. - To paszkwile. Anonimy wyrzucam do kosza - odpowiada Eugeniusz Woźniak, prezes "Naszego Domu". Sprawę bada prokuratura.

Ok. 7 tysięcy anonimowych listów trafiło do skrzynek pocztowych mieszkańców bloków spółdzielni "Nasz Dom". Jej autorzy wymieniają "10 grzechów", które przypisują władzom spółdzielni. Ich zarzuty dotyczą m.in. wysokości czynszu, najwyższych cen za ocieplenie bloków, najdroższych ubezpieczeń majątkowych, hucznych obchodów 55-lecia spółdzielni, zabrania mieszkańcom zwrotów za centralne ogrzewanie, lekceważenia pism od mieszkańców, zadłużenia spółdzielni, wysokich zarobków prezesa i członków Rady Nadzorczej. Jak czytamy w anonimie, "mieszkańcy, którzy walczą o swoje prawa w spółdzielni, są zastraszani przez zarząd bezprawnie kierowanymi przeciwko nim sprawom do prokuratury".

Eugeniusz Woźniak, prezes spółdzielni "Nasz Dom", sprawę anonimów zgłosił do prokuratury i na policję. Uważa, że jeśli w takim piśmie brakuje podpisu, to taki dokument należy wyrzucić do kosza, że jest on niewiarygodny.

- Dla mnie ktoś nie miał cywilnej odwagi, by przyjść do mnie i powiedzieć, o co mu chodzi. Gdyby autorzy pisma mieli nam coś do zarzucenia, pewnie poszliby do odpowiednich instytucji, które zajmują się takimi sprawami. Ale oni wybrali drogę podburzania mieszkańców - mówi prezes Woźniak.

Prezes spółdzielni twierdzi, że od momentu kiedy rozpoczął pracę w "Naszym Domu", polepszyła się sytuacja finansowa i wizualna spółdzielni.

- Kiedy przyszedłem tu do pracy, nie było pomysłu na spółdzielnię, dwóch komorników zajmowało konta spółdzielni, były dwa komputery na krzyż, siedziba spółdzielni mogła spłonąć w każdym momencie. Teraz po 15 latach ktoś obiektywny i sprawiedliwy może ocenić, że nastąpiły kolosalne zmiany. Wiele spraw zostało wyjaśnionych, uregulowanych. Dowodem naszego trudu są choćby ocieplone kolorowe bloki - tłumaczy prezes Woźniak.

Eugeniusz Woźniak poinformował nas o lustracji, która odbyła się w tym roku w spółdzielni. Jej wynik jest pozytywny. - Taka kompleksowa kontrola odbywa się co trzy lata i wykonują go związki rewizyjne. Natomiast bilans wykonywany jest co roku. Mamy też sprawozdania z rocznej działalności. Są do wglądu - mówi Eugeniusz Woźniak.

Prezes zachęca do odwiedzania go podczas jego dyżuru. - Jeśli ktoś chce porozmawiać, wyjaśnić sprawy związane ze spółdzielnią, ma jakieś wątpliwości, to zapraszam w każdy trzeci poniedziałek miesiąca od godz. 14 do godz. 17 do mojego gabinetu na pierwszym piętrze w budynku spółdzielni.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

 

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych