Szef rządu podczas konferencji prasowej zapowiedział wsparcie firm i gospodarki i uchronienie jej przed skutkami wojny w Ukrainie.
Pierwszym elementem tarczy ma być powstrzymanie wzrostu cen żywności. - Rolnicy odczuwają skutki polityki Putina choćby w cenach nawozów - mówił Morawiecki.
Rząd zapowiedział dopłaty dla rolników w wysokości 500 zł do każdego hektara gruntów rolnych oraz 250 zł do łąk i pastwisk. Wsparcie zostanie ograniczone do 50 ha gruntu. Jak dodał minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, wsparcie będzie wypłacane na podstawie faktur od września 2021 r. - Zwrócimy różnicę kosztów, a wspomniane 500 lub 250 zł to maksymalny poziom - doprecyzował szef resortu rolnictwa.
Jak dodał, rząd czeka w tej sprawie na notyfikację Komisji Europejskiej.
Na tym jednak nie koniec. - Na forum unijnym zabiegamy również o możliwość wsparcia dla producentów nawozów - stwierdził Morawiecki.
Henryk Kowalczyk zwracał również uwagę na kłopoty, które mogą nas czekać na rynku zbóż. Wszystko oczywiście przez inwazję Rosji na Ukrainę.
Inwestycje w energetykę
Szef rządu podkreślał również konieczność uniezależnienia się od surowców z Rosji. Wymienił tu m.in. inwestycje w Baltic Pipe oraz terminal LNG w Świnoujściu.
Minister klimatu Anna Moskwa zapowiedziała również inne zmiany. - Zdecydowaliśmy się przedłużyć do 2027 r. taryfowanie dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych, m.in. szkół, szpitali - stwierdziła.
Morawiecki zapowiedział z kolei dofinansowanie GAZ-Systemu, odpowiedzialnego za budowę gazociągów oraz zarządzanie nimi. Do tego ma powstać nowy terminal pływający w Gdańsku, a terminal LNG w Świnoujściu ma być rozbudowany. To wszystko ma pomóc - jak ujął to Morawiecki - w derusyfikacji polskiej oraz unijnej gospodarki.
- To będzie kosztować, ale to jest cena za być albo nie być Europy - stwierdził.
Dopytywany o inne branże, Morawiecki wspomniał m.in. o branży transportowej czy handlowej. Zaapelował jednak do Komisji Europejskiej o decyzje, bo - jak zasugerował - to do kompetencji Brukseli należą takie ruchy. Konkretów jednak nie podał.