Na wstępie radny Mirosław Ślifirczyk poinformował, że w Radzie Powiatu zawiązał się nowy, sześcioosobowy klub radnych, Trzecia Droga – PSL, którego jest przewodniczącym. Znaleźli się w nim jeszcze radni: Tomasz Skiba (wiceprzewodniczący), Marek Jarosz, Mirosław Ziółek, Piotr Markiewicz i Filip Chrzanowski.

Następnie wywiązała się dyskusja nad zapisami w protokole. Radny Filip Chrzanowski zauważył, że zapisy nie odzwierciedlają w pełni odpowiedzi starosty na pytanie, które zadał podczas poprzedniej sesji. Chodziło o użyte wówczas słowo „filia” czy „punkt” wydziału komunikacji w Jedlni – Letnisku.

– Chodzi nam o utworzenie filii Wydziału Komunikacji, bo punkt to może być pobrań krwi. Dziś rozmawiamy o protokole w tej chwili i on nie odzwierciedla naszej rozmowy i tego co pan starosta powiedział – mówił Filip Chrzanowski.

Przewodniczący Mroczkowski, a następnie kierownik Biura Rady zapewnili jednak, że protokół powstał w oparciu o zapis ścieżki dźwiękowej z transmisji sesji i jest prawidłowy.

Starosta Waldemar Trelka jak zawsze zapoznał radnych z pracami Zarządu Powiatu i poinformował o prowadzonych lub kończących się inwestycjach.

– W przyszłym tygodniu zostaną podpisane umowy na budowę mostu oraz 2,5-kilometrowego odcinka drogi powiatowej Seredzice – Iłża. Wykonawca, firma Saltor z Kielc, ma na realizację prac do 2 grudnia tego roku. Koszt prac to 9,6 miliona złotych, powiat uzyskał dofinansowanie z budżetu państwa w wysokości 4 milionów złotych. W najbliższym czasie jest również przewidziane otwarcie przebudowanego odcinka drogi Zakrzew – Wolanów – Augustów na terenie gminy Wolanów – mówił starosta Trelka.

O współpracy i urzędzie pracy

Następnie radni zajęli się rozpatrzeniem Raportu o stanie Powiatu Radomskiego za 2023 rok, który to dokument był omawiany i zaakceptowany pozytywnie przez wszystkie komisje Rady. Podczas dyskusji, radny Mirosław Ślifirczyk zauważył, że w końcowej części raportu pojawiła się informacja o tym, że powiat wrócił do Radomskiego Obszaru Funkcjonalnego.

– Za czasów poprzedniej władzy w powiecie weszliśmy w ROF, byliśmy jednym z głównych inicjatorów powstania tego projektu, odbywała się współpraca samorządów miasta Radomia, powiatu radomskiego i gmin. Zarząd zdecydował o ponownym przystąpieniu do tego projektu, ale nie wiem co stało się, że powiat wystąpił z ROF. Moje pytanie jest takie czy powiat będzie współpracował z władzami Radomia, bo trudno sobie wyobrazić rozwój tej aglomeracji bez takiej współpracy – mówił radny Ślifirczyk.

– Bardzo dobrze, że wyszliśmy z ROF i z tego też wyjdziemy jeśli nie będzie korzyści za rok za dwa. Przez wiele lat byliśmy tylko płatnikiem składek, bo dla naszego powiatu kompletnie nic to nie dawało, nie było zresztą środków, o które ROF mógł aplikować. Uznaliśmy więc, że czas kończyć taką współpracę, ale mówiliśmy, że jeżeli przyjdą nowe szanse, to oczywiście będziemy współpracować z Radomiem i innymi samorządami. Założyliśmy tylko możliwość tworzenia dodatkowych związków z gminami, bo nie wszystkie projekty będą wymagały  obecności miasta Radomia. Pozostawiamy sobie możliwość tworzenia takich związków, co w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z Radomskim Obszarem Funkcjonalnym, do którego zostaliśmy ponownie zaproszeni. Mam nadzieję, że później będą spotkania merytoryczne które będą dawały konkretne rezultaty. Nie zamykamy się na współpracę z Radomiem i jestem pewien, że to będzie partnerstwo i korzyści również dla powiatu – odpowiadał starosta.

– Uważam jednak, że brak strategii współpracy z największym partnerem samorządowym jak jest Radom jest błędem z państwa strony. Za poprzedniej władzy udało się nam zrealizować największe drogowe przedsięwzięcie inwestycyjne w Powiecie Radomskim w porozumieniu właśnie z miastem Radomiem na ponad 70 milionów złotych. Była to budowa ścieżek rowerowych i zakup autobusów elektrycznych w mieście, a na terenie powiatu powstały dwa ciągi drogowe, które prowadzą do Domaniowa i Taczowa. To właśnie dzięki tej dobrej współpracy można było zrealizować projekt i pozyskać tak olbrzymie pieniądze. Dobrze, że wróciliśmy, że tak powiem na poprawną stronę – podsumował Mirosław Ślifirczyk, dodając, że być może brak współpracy może być też przyczyną chęci powołania Miejskiego Urzędu Pracy.  – Ta współpraca z miastem nie jest łatwa, jest trudna, wymaga jakiś wzajemnych ustępstw, natomiast myślę, że właśnie przez to urząd pracy będzie nas więcej kosztował, zresztą wiadomo, że dwa urzędy pracy muszą kosztować więcej niż jeden. Dlatego jestem za tym, aby namawiać miasto Radom do wspólnego działania, żeby była jednak wspólna polityka dotycząca zatrudnienia. Dlatego też apeluję o to, żeby każda możliwość takiej współpracy w tym roku była wykorzystywana.

– Panie radny, to jest oczywiście pański przekaz, do którego pan ma pełne prawo, ale proszę nie tworzyć miraży i złudzenia, że jakoby cokolwiek zostało pominięte w kontekście naszej nieobecności w ROF-ie. Przez ostatnie lata nie działo się tam nic, poza spotkaniami przy paluszkach, a składki trzeba było jednak płacić. Żadne, nawet najmniejsze działanie, nie było realizowane ani przez miasto, ani przez powiat, ani razem ani osobno. Co do urzędu pracy, to przypomnę, że w 2013 roku zapadł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdza, że powiat finansuje 40 procent, a miasto 60 procent kosztów działalności Powiatowego Urzędy Pracy. My dajemy obecnie znacznie więcej niż te 40 procent, ale miasto Radom podjęła kolejną uchwałę, chyba trzecią, o tworzeniu swojego urzędu pracy, bo ma do tego prawo. Czy była to decyzja niespodziewana, czy jest element pewnej gry, jakiejś próby nacisku co do nowego podziału kosztów – tego nie wiem. Jako powiat co roku tak naprawdę kredytujemy miasto Radom, w tym sensie, że są wyliczone pewna kwota, ale miasto Radom uznaje, że powinna być ona niższa i wpłaca niższą, oczywiście po kilku miesiącach czy do następnego roku te różnice musi nam zwrócić, bo taki jest wyrok. Zgodzę z panem radnym, że dla miasta Radomia i dla Powiatu Radomskiego to jest niepotrzebny i zbędny podział, ale jak widać komuś jest potrzebne to przysłowiowe „gonienie króliczka” przez kolejną kadencję, dopóki starczy sił. Jak znam życie, to za kilka miesięcy temat ucichnie, a może miastu się uda, bo pan minister uzna, że można powołać kolejny urząd. Zgadzam się jednak z panem radnym, że to jest zły pomysł, ale no chcącemu nie dzieje się krzywda i Radom ma do tego prawo – odpowiedział Waldemar Trelka.

Wotum zaufania i dyskusja o zatrudnieniu

Po tej wielowątkowej dyskusji, przewodniczący zarządził głosowanie nad udzieleniem wotum zaufania dla Zarządu Powiatu Radomskiego za 2023 rok. W głosowaniu za było 21 radnych, 3 wstrzymało się od głosu, a dwoje było przeciw. Kolejną z serii uchwał absolutoryjnych była uchwała w sprawie rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania Zarządu Powiatu z wykonania budżetu oraz sprawozdania finansowego za 2023 rok. Tutaj też swoje uwagi miał radny Ślifirczyk.

– Podczas wczorajszej komisji zadałem konkretne pytanie, dotyczące dużego wzrostu wynagrodzeń w porównaniu z rokiem 2022. Wtedy wydatki na wynagrodzenia wynosiły 76 milionów, natomiast w roku 2023 prawie 94 miliony złotych, to jest wzrost to około 24 procent między jednym rokiem a drugim. Wytłumaczyłem to sobie w ten sposób, że pewnie jest wzrost zatrudnienie w jednostkach, że jest polityka nadmiernego zatrudnienia lub nieuzasadnionego, dlatego też negatywnie oceniam tak wielki wzrost funduszu wynagrodzeń między jednym rokiem a drugim – mówił radny.

– Cieszę się, że są postępy, wczoraj pan mówił 25 procent, dziś pan mówi 24 procent, a w rzeczywistości jest 22 procent. Można powiedzieć „po owocach ich poznacie” – odpowiedział starosta Waldemar Trelka i poprosił skarbnik powiatu Joannę Wontorską o szczegółowe przedstawienie tego tematu.

– W budżecie powiatu na 2023 rok Zarząd założył od 1 stycznia wzrost wynagrodzeń średnio o 500 zł na etat plus wysługa lat dla jednostek powiatowych, co daje skutek finansowy 8,3 miliona złotych. Ponadto wzrosły minimalne ustawowe wynagrodzenia, a to kolejne 2,1 miliona złotych, dodatkowo na wypłatę nagród jubileuszowych dla pracowników 21 jednostek, bo wiadomo że nabywają te uprawnienia w trakcie roku po przepracowaniu określonego okresu, wydatkowano 1,1 miliona złotych, zaś odprawy emerytalne to kwota 868 tysięcy. W 2023 były też przypadki, że wypłacano ekwiwalent za urlop, łącznie 91 tysięcy złotych. W 2023 roku zmieniło się również rozporządzenie w sprawie wynagrodzenia pracowników Powiatowego Urzędu Pracy oraz pracowników Domów Pomocy Społecznej. Zwiększyły się też pensje nauczycieli od 1 stycznia, był to wzrost o 7,8 procent, dodatkowo jeszcze utworzyliśmy Powiatowe Centrum Opiekuńczo – Mieszkalne, gdzie też musiały być zatrudnione nowe osoby, więc fundusz wynagrodzeń nowej jednostki to prawie 1 milion złotych z budżetu powiatu, choć częściowo finansowany również z Funduszu Solidarnościowego. Po dodaniu wszystkich tych pozycji daje to dokładnie kwotę ponad 17 milionów złotych wzrostu w stosunku do 2022 roku kwoty wynagrodzeń w rachunku zysków i strat, czyli wspomniane 22 procent – wyliczała skarbnik Joanna Wontorska. – Księgi rachunkowe prowadzone w sposób rzetelny, były one przedmiotem badania niezależnego biegłego rewidenta, który rokrocznie bada sprawozdania finansowe. Nie wniósł on żadnych uwag, a nawet podkreślił, że są one jest prowadzone w sposób przejrzysty, rzetelny i zgodnie z obowiązującymi przepisami.

– Ja zawsze podkreślałem, że pani skarbnik jest bardzo dobrym fachowcem, a zadania są wykonywane profesjonalnie i bez zastrzeżeń, zawsze to chwaliłem, ale trzeba pamiętać i radni też powinni to wiedzieć, że nie mamy wątpliwości co do poprawności sporządzenia sprawozdania, ale bardziej do wydatków, które czyni zarząd. Niestety, wnioskiem z tych zapisów jest to, że wzrasta utrzymanie kadry powiatowej. Natomiast nie uzyskałem informacji o co pytałem: czy wzrosło zatrudnienie – dociekał radny Ślifirczyk.

– Wzrost zatrudnienia wynika z ambitnej polityki rozwojowej, związanej z powołaniem nowych jednostek. To nie jest zadłużanie się, czy wydawanie na kredyt. Myślę że tylko świadczy dobrze o naszym powiecie. Natomiast takie sugerowanie albo insynuowanie, że oto nie wiadomo jak dużo ludzi zostało przyjętych, nie wiadomo jakie mają pensje, pozostawiam bez komentarza. Jestem dumny, że mimo inflacji, która w ostatnich latach rzeczywiście przyspieszyła, ciągle możemy jeszcze dawać pracownikom podwyżki powyżej inflacji. Staramy się dobierać profesjonalnych pracowników, którzy także oczekują dobrych pieniędzy – argumentował starosta .

– Panie starosto, według mnie odpowiedź na wczorajsze pytanie powinna zawierać konkrety, bo pytanie było o ile ilościowo wzrosło zatrudnienie we wszystkich jednostkach, rozumiem, że to nie jest łatwe pytanie wymagające jakieś tam obliczeń, oraz że średnie wynagrodzenie w jednostkach pensji zasadniczej wyniosło na przykład tyle i tyle. To byłaby właśnie taka odpowiedź i nie miałbym żadnych wątpliwości – dodał przewodniczący klubu TD-PSL.

– Ja również co rok weryfikuję i porównuję strukturę zatrudnienia, jeśli jest wzrost o jeden czy dwa etaty, to muszę wiedzieć z czego to wynika. Absolutnie nie ma jakiegoś nadmiernego zatrudniania, nigdy nie było i nie ma takiej potrzeby. Uważam, że uczciwa pensja to uczciwa praca, bo wtedy jest motywacja – zakończył dyskusję starosta.

Absolutorium dla zarządu powiatu

Następnie rozpoczęło się głosowanie w sprawie udzielenia Zarządowi Powiatu Radomskiego absolutorium z tytułu wykonania budżetu powiatu za 2023 rok. Za jego udzieleniem zagłosowało 21 radnych, wstrzymało się 4, a jedna radna była przeciw.

– Panie starosto, pański wkład i zaangażowanie w sprawy powiatu są ogromne, a wszystkie pomysły zostały zrealizowane w postaci inwestycji powiatowych, które są bardzo pozytywnie odbierane przez mieszkańców powiatu. Potwierdzeniem tego jest głosowanie Rady i pozytywne uchwały Regionalnej Izby Obrachunkowej, co świadczy o dobrej pracy naszej pani skarbnik. Panie starosto, na pana ręce składam gratulacje i dla całego zarządu, dziękujemy za pracę i życzymy przede wszystkim dużo zdrowia, radości i satysfakcji z tego, co robicie oraz spełnienia oczekiwań mieszkańców powiatu – powiedział przewodniczący Zdzisław Mroczkowski.

– Myślę, że jest więc poczucie dobrze spełnionego obowiązku i pełnej satysfakcji za poprzedni rok, również dzięki radnym oraz moim koleżankom i kolegom z Zarządu. Dziękuję wszystkim pracownikom, kierownikom i dyrektorom, ale najbardziej tym – przepraszam za słowo – zwykłym pracownikom, bo to oni każdego dnia pracują merytorycznie dla mieszkańców powiatu. Mamy bardzo dobry zespół i będę chciał, aby dalej rosły wydatki na wynagrodzenia, ponieważ uważam, że dobra, profesjonalna praca wymaga również godnych środków – mówił starosta Waldemar Trelka. – Mam też odwagę, aby żegnać się ze współpracownikami albo proponować im inne miejsce, gdzie mogliby się sprawdzać i tu nie ma żadnych konotacji czy zależności politycznych, a rodzinnych już na pewno, czy jakichkolwiek koleżeńskich jeżeli taka osoba w sposób nieprofesjonalny lub nie taki, jak bym tego oczekiwał realizuję swoje zadania. Ciągle podnoszę poprzeczkę jeszcze wyżej, aby osiągać jeszcze więcej i ciągle jest mi mało. Serdecznie dziękuję pani skarbnik, panu sekretarzowi, z którymi wiele trudnych spraw na co dzień omawiamy i realizujemy. Dziękuję za wsparcie Zarządu oraz Rady. My wszyscy, jak tutaj siedzimy, dostaliśmy już najważniejsze absolutorium – w dniu wyborów 7 kwietnia, bo tak naprawdę to zobowiązuje nas do pracy w samorządzie na rzecz mieszkańców. Uzyskane dziś absolutorium zobowiązuje nas do tego, żeby w przyszłości znowu biec dostatecznie szybko i skakać co najmniej tak wysoko, jak w poprzedniej kadencji. Czy będą do tego perspektywy w kontekście warunków zewnętrznych? O tym pewnie moglibyśmy długo rozmawiać, pewnie moglibyśmy się różnić, ale chcę wykorzystać każdą szansę składania wniosków współpracy budowania rozwijania naszego powiatu, bo zapewniam Państwa, mamy jeszcze wiele pomysłów – dodał.

Mieszkania w Chwałowicach z bonifikatą

Radni pochylili się również nad uchwałą w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości w postaci budynków mieszkalnych w miejscowości Chwałowice w gminie Iłża, stanowiących własność powiatu. Radna Kamila Kaczorowska pytała o koszt wykonania operatów szacunkowych dla tych mieszkań oraz czy przy sprzedaży lokali koszty te zostaną poniesione przez nabywców. Radny Filip Chrzanowski pytał ilu mieszkańców może skorzystać z proponowanego wysokiego rabatu. Wywiązała się kolejna dłuższa dyskusja. Na pytania radnych odpowiadał Krzysztof Kozera, który w poprzedniej kadencji jako wicestarosta procedował proces sprzedaży mieszkań.

– Cała procedura została przygotowana w porozumieniu z pełnomocnikiem tych wszystkich nabywców, który też jest prawnikiem i zna doskonale przepisy o gospodarce nieruchomościami. Jest to propozycja, którą mieszkańcy akceptują i wszyscy będą mogli skorzystać z przysługujących im ulg i bonifikat. Wszystkie te czynności trwały dość długo, ponieważ trzeba było wykonać podziały i inne czynności geodezyjno-prawne, wyceny mieszkań, co przygotował nasz Wydział Geodezji. Trzeba życzyć sobie, żeby mieszkańcy jak najszybciej wykupili te nieruchomości ponieważ będą wówczas obsługiwani przez administratora, którego sami wyłonią, będą też mogli w pełni decydować o wszystkim, bo wraz z mieszkaniami będą mieli też wydzieloną działkę związaną z częścią budynku. Powiat też służył im pomocą, ponieważ rozmawialiśmy z osobą, która zajmuje się administrowaniem wspólnotami mieszkaniowymi w Lipsku, Iłży i Wierzbicy i osoba ta zadeklarowała swoją pomoc w zorganizowaniu wspólnoty, żeby mieszkańcy bezboleśnie przeszli przez ten proces – tłumaczył Krzysztof Kozera. – Podjęcie przez Wysoką Radę uchwały rozpocznie proces sprzedaży i przejmowania majątku, co odciąży nasza szkołę specjalną, że będzie mogła się poświęcić tylko swojej działalności, a nie administrowaniu nieruchomością.

– Chciałbym wszystkich państwa radnych zachęcić do tego, abyśmy zastosowali te ulgi. Zależy nam na tym, aby te mieszkania stały się własnością osób, którzy tam mieszkają powyżej 5 lat. Wiemy jak trudno było zachęcić te osoby, które nie są bogate, które nie mają dużych zarobków, są to osoby już starsze, aby powstała tam wspólnota mieszkaniowa, która będzie się zajmować tym majątkiem. Obecnie to dyrektor szkoły musi zajmować się lokalami, bo są w jego zarządzie. Pani radna Kaczorowska pytała o koszty operatów szacunkowych, ale ja uważam, że my jesteśmy obecnie właścicielami majątku i to my powinniśmy pokryć wszystkie koszty, a nie nabywcy lokali – dodał wicestarosta Krzysztof Murawski.

Radny Marek Jarosz pytał jeszcze co stanie się z mieszkaniami, które są wynajmowane na podstawie krótkoterminowych, których jest tam sześć. Radny Kozera odpowiedział, że będą one sprzedawane w przetargach po obniżonej cenie, ponieważ jak dotąd nie było chętnych.

– Mieszkańcami tych bloków nie są osoby majętne, to nie są jacyś kamienicznicy,  tylko bardzo często emeryci, renciści, osoby, które pracowały w szkole w Chwałowicach, często byli to zwykli pracownicy fizyczni, których wynagrodzenia są bardzo niskie, a także nauczyciele, którzy całe lata pracowali na rzecz tej społeczności. Mieszkania, które zamieszkują nie są w stanie deweloperskim, nie są super nowoczesne, są to niejednokrotnie budynki nieocieplone, gdzie różnego rodzaju inwestycje nie były prowadzone przez dłuższy czas. Jestem w kontakcie z tym mieszkańcami, dlatego wiem, że propozycja powiatu nie jest w stu procentach zbieżna z ich oczekiwaniami, ale uchwała jest przybliżona do tego, co czego oni oczekują i miejmy nadzieję, że tych ludzi będzie stać na wykup mieszkań. Dlatego szczerze bardzo państwa proszę o to, żeby to umożliwić i dać szansę tym osobom, które na tym terenie pracowały i żyły od dziesiątek lat, aby mogły poczuć się wreszcie na swoim – mówił radny Tomasz Skiba.

Po dyskusji, w głosowaniu radni jednogłośnie zgodzili się na sprzedaż mieszkań z bonifikatą.

„Przytulone” pieniądze

Na zakończenie sesji radna Kamila Kaczorowska zapytała o ekwiwalent urlopowy, wypłacony staroście w związku z niewykorzystanym w pełni urlopem wypoczynkowym.

– Otrzymał pan za urlop 80 tysięcy złotych, a pana wtedy zastępca pan Kozera 20 tysięcy. Chciałabym zapytać, czy przez pięć lat nie miał pan możliwości wybrania urlopu? Czy w związku z tym, wybierając ekwiwalent, będzie pan rezygnował z mandatu, który pan otrzymał od swoich wyborców? Proszę odpowiedzieć mieszkańcom miasta Pionki i gminy Pionki, którzy muszą 14 miesięcy pracować na to, aby otrzymać takie wynagrodzenie, a pan to zrobił jednym ruchem kadrowym. Bardzo proszę o odpowiedź czy pan rezygnuje z mandatu? – pytała radna, a starosta Trelka odparł krótko, że nie zamierza.

Odpowiedzi merytorycznej udzielił przedstawiciel pracodawcy – Starostwa Powiatowego, czyli sekretarz Rafał Czajkowski.

– Wiemy, że każdy pracownik ma obowiązek w ciągu roku wziąć dwutygodniowy urlop i Starostwo tego wymogu przestrzegało. W 2022 roku odbyła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, której wyniki były pozytywne i brak było zastrzeżeń. U pana starosty był większy niewykorzystany urlop, ale wynikało to z sytuacji w starostwie. Pierwsza kwestia to oczywiście ogrom inwestycji, ale też jeden z członków zarządu miał trochę kłopotów zdrowotnych, a że zawsze muszą być dwie osoby podpisujące umowy, to faktycznie w poprzednich latach ciężko było ten urlop panu staroście wykorzystać. Wyniki wszystkich kontroli zewnętrznych i raporty państwowych instytucji znajdują się na stronie starostwa i każdy, kto jest zainteresowany, może się z nimi zapoznać – tłumaczył sekretarz Czajkowski.

Pan starosta mógłby powiedzieć nam dlaczego nie był w stanie wykorzystać urlopu, który mu przysługiwał. Bo ja nie wiem czy to jest możliwe, że pan starosta, który ma i zastępcę, i członków zarządu, nie był w stanie w ciągu roku wykorzystać 26 dni urlopu. Rozumiemy, że niewykorzystanie urlopu powoduje nadwyżkę, za którą może pracodawca zapłacić ekwiwalent, natomiast w pierwszej kolejności powinien zrobić wszystko, żeby pracownik wykorzystał ten urlop i żeby on nie wisiał w sposób uzasadniający wypłatę ekwiwalentu i o tym pani radna Kamila mówiła. Dlatego wydaje mi się, że przez grzeczność powinien pan, panie starosto, powiedzieć co takiego było przez te lata, że nie był pan w stanie wykorzystać tego urlopu – dopytywał radny Ślifirczyk.

– Ja bym jeszcze chciała dopytać czy równie spolegliwie pan starosta traktuje swoich pracowników, którym daje możliwość odbioru niewykorzystanego urlopu, płacąc im ekwiwalent? Każdy dobry gospodarz, mąż i ojciec powinien znaleźć czas na odpoczynek i na pracę i takie jest moje zdanie, bo uważam, że każdy mieszkaniec gminy i miasta Pionki oraz powiatu radomskiego zasługuje na odpowiedź, bo pan starosta spokojnie mógłby w ciągu tych kolejnych 5 lat ten zaległy urlop wybrać, ale bardzo łatwo jest przytulić kwotę pieniędzy, która jest pokaźną kwotą i która uszczupla również budżet powiatu – dodała radna Kamila Kaczorowska.

– Jeżeli mówimy o kwestii wypłaty ekwiwalentu za urlop, to może ona zaistnieć tylko w sytuacji rozwiązania stosunku pracy. Nie ma innej możliwości wypłaty ekwiwalentu za urlop, więc sytuacje, w której inni pracownicy mogliby sięgnąć po taki ekwiwalent, są faktycznie rzadkie. Przy rozwiązywaniu stosunku pracownicy są zawsze zobowiązani w pierwszej kolejności do wykorzystania zaległego urlopu. Mamy obowiązek wypłacić ekwiwalent w chwil ustania stosunku pracy, a jego niewypłacenie jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, ponieważ jest to świadczenie należne pracownikowi za niewykorzystany urlop. Nie ma też możliwości, żeby przenosić urlop niewykorzystany w jednej kadencji na drugą. Gdyby faktycznie umowa o pracę trwała, to faktycznie, urlop powinien być wykorzystany w kolejnym roku kalendarzowym, natomiast nie niewykorzystany urlop powyżej 3 lat przepada, bo takie są zapisy prawa pracy – tłumaczył Rafał Czajkowski.

Na koniec do sprawy odniósł się sam zainteresowany.

– Pani tak ładnie mówi: „przytulił” pieniądze jakoby „nienależnie” pobrane, a za chwilę usłyszę, że może coś ukradłem. Pani radna, ja marzę o sytuacji, kiedy będę mógł pójść na 26 dni urlopu. Nie skarżę się, ale pracuję cały tydzień plus soboty i niedzielę, przez co jestem w pracy nie przez miesiąc, ale przez półtora miesiąca. Każdego roku zawsze biorę urlop, około 14 dni, do tego zdarza mi się pojechać w trakcie roku gdzieś prywatnie na dwa, trzy dni. Nie skarżę się, bo kocham tę pracę, ale zdecydowana większość weekendów to dla mnie dni pracujące, których nie mogę sobie odebrać w kolejnym tygodniu jak każdy inny pracownik. W niedzielę jestem w pracy, ale w związku z tym nie ma tak, że w poniedziałek czy we wtorek sobie nie przyjdę, bo sobie odbieram. Po prostu nie mam takich możliwości, nie mam też nadgodzin, bo prawo jest tak skonstruowane, że starosta ich nie ma, ani też nie może sobie odebrać pracy w soboty czy niedziele. Co do faktów, to kwota 80 tysięcy brzmi dobrze, ale do wypłaty dostałem nie 80, ale 40 tysięcy. Jeżeli pani takim językiem półświatka chce to określać jako „przytulenie pieniędzy”, to są one przyznane zgodnie z prawem, które pracodawca ma obowiązek wypłacić. Jak państwo wiecie, stosunek pracy wygasł i nikt z państwa nie wiedział, ja również, czy będę radnym czy starostą, czy ten stosunek pracy będzie ponownie zawiązany, a nawet gdybym to wiedział, to nie mogę sobie przenieść urlopu ze starej kadencji na nową. Tak więc jeszcze raz – mandatu nie zamierzam z tego powodu składać. Myślę, że jest to powszechna praktyka, bo wójtowie, burmistrzowie, starostowie i prezydenci nie są w stanie wykorzystać urlopu i otrzymują stosowny, wcale niemały ekwiwalent – tłumaczył Waldemar Trelka.

Inne uchwały

Oprócz tego radni podjęli uchwały w sprawie powierzenia gminie Przytyk zadania z zakresu kultury, czyli organizacji Ogólnopolskich Targów Papryki, przeznaczenia środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na ten rok, a także zmian w składach osobowych Rad Społecznych przy szpitalach w Pionkach oraz Iłży. Przyjęto też raport Powiatowego Urzędu Pracy z realizacji Powiatowego Programu Działań Na Rzecz Osób Niepełnosprawnych w Zakresie Rehabilitacji Zawodowej i Zatrudniania za lata 2020 – 2023. Został też uchwalony powiatowy program działań na rzecz osób niepełnosprawnych w zakresie rehabilitacji zawodowej i zatrudniania na lata 2024 – 2028 oraz Program Promocji Zatrudnienia oraz Aktywizacji Lokalnego Rynku Pracy na lata 2024 – 2028. Oprócz tego z uwagi na wpływy i wydatki budżetu, zmieniano uchwałę budżetową oraz Wieloletnią Prognozę Finansową powiatu.