Kinga Ł. - matka skatowanego przez ojca 3-latka, miała już wcześniej problemy z opieką nad dziećmi. Kobieta ma ich troje, a za kilka tygodni urodzi się kolejne. Najstarszego syna wychowują jej rodzice. Jak się okazuje, w przeszłości krakowski sąd ograniczył podejrzanej prawa rodzicielskie do pobitego Jakuba. Chłopiec przebywał w placówce opiekuńczej, a rodzina była objęta nadzorem kuratorskim.
- Został zwolniony, ponieważ rokowania okazały się dobre. Nie było nic co by wskazywało, że dzieje się źle jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Sporządzane były raporty jeszcze w Krakowie i tutaj kolejne, które pojawiały się w sądzie rejonowym w Kozienicach - powiedział Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Kinga Ł. często się przeprowadzała, dlatego sprawami dotyczącymi opieki nad dziećmi zajmowały się różne sądy. Ostatni, lipski, miesiąc przed tragedią dostrzegł, że dziecku może dziać się krzywda.
- Pojawiła się informacja, że podejrzana sygnalizowała przemoc nad dzieckiem, właśnie nad Jakubem, ze strony jego ojca - dodał Arkadiusz Guza.
Tydzień temu chłopiec trafił do szpitala w Radomiu, gdzie przeszedł operację. Dotąd nie odzyskał przytomności. Jego ojciec - Patryk W. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem od 8 miesiąca życia, a matka podejrzana jest o pomoc w usiłowaniu zabójstwa oraz narażenie zdrowia i życia syna.