W ostatnich dniach do 77-letniej mieszkanki Radomia zadzwonił mężczyzna, który podając się za jej syna poinformował, że jest sprawcą wypadku drogowego i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Seniorka zebrała swoje oszczędności w kwocie 40 tys. złotych i przekazała je młodej kobiecie, która przyszła do jej miejsca zamieszkania.
Policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie. - Apelujemy o rozwagę przy podejmowaniu szybkich decyzji finansowych i aby nie powierzać pod żadnym pozorem gotówki obcym. Pamiętajmy aby zachować ostrożność i rozsądek w kontaktach z osobami nieznajomymi, które mogą podszywać się pod krewnych, znajomych lub policjantów. Nasz apel o ostrożność kierujemy również do osób młodych, aby informować naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na te osoby, które mieszkają samotnie. Zwykła przezorność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności - mówi Justyna Jaśkiewicz z radomskiej komendy.