Mija 5 miesięcy odkąd jest pan prezesem Radpecu. W jakim stanie zastał pan spółkę i jakie są plany na przyszłość.
Spółkę zastałem w dobrej kondycji, natomiast diagnoza jest taka, że Radpec musi przejść przeobrażania i zmienić się z firmy zajmującej się tylko produkcją ciepła w oparciu o źródła węglowe, w firmę zajmującą się produkcją energii w skojarzeniu.
Co to znaczy?
To znaczy, że powinniśmy produkować nie tylko ciepło, ale także energię elektryczną, wykorzystując np. polski węgiel. Para z kotła parowego idzie na turbinę parową, do której chłodzenia używa się wody. Natomiast w układzie kogeneracyjnym całe to ciepło, które byłoby zmarnowane przy chłodzeniu zostaje wykorzystane do ogrzewania. W tej sposób mamy konkretne zyski, bo możemy produkować i sprzedawać energię elektryczną.
Taki proces produkcji wymaga na początku inwestycji?
Radpec czekają duże wyzwania i duże inwestycje. Mamy dwie ciepłownie o łącznej mocy prawie 300 MW cieplnych, które będą musiały pracować przez następne 30-40 lat i dłużej. Jednakże przepisy unijne odnośnie emisji gazów cieplarnianych się zmieniły i nasze dwa bloki będą mogły pracować bez zmian do roku 2022, a potem nie będą spełniały norm ochrony środowiska.
Czyli te najbliższe sześć, siedem lat to czas inwestycji?
Tak, to najwyższy czas aby coś zmienić. Do połowy lutego będziemy musieli podjąć decyzje czy wybierzemy bloki kogeneracyjne opalane węglem, czy bloki kogeneracyjne gdzie paliwem będzie gaz, którego tak naprawdę w Radomiu za dużo nie ma i w najbliższym czasie nie będzie. W związku z tym najbardziej logicznym rozwiązaniem wydaje się korzystanie ze źródeł opalanych węglem kamiennym.
Skąd na to pieniądze? Z podwyżek cen ciepła nie bardzo można takie duże inwestycje finansować?
Nie ma takiego pojęcia jak podwyżki cen ciepła z tego względu, że cały rynek ciepła w Polsce jest regulowany. Urząd Regulacji Energetyki ustala taryfy tak, aby dbać o interesy odbiorców i firm, które ciepło wytwarzają. Dzięki temu nie mamy nadmiernych podwyżek, a firmy są chronione przed upadłością.
Więc skąd pieniądze?
To jest bardzo dobre pytanie. Jesteśmy tu z wiceprezesem Zbigniewem Słowińskim, aby oprócz rozwiązań technicznych, zaproponować także biznesowe. Prowadzimy rozmowy na temat pozyskania finansowania w różnych konfiguracjach, będziemy starali się zorganizować to tak, żeby nie obciążać miasta Radomia. Radpec sam nie będzie w stanie udźwignąć inwestycji rzędu 2 miliardów złotych.
Ogromna suma. Szukacie więc inwestora...
Szukamy inwestora z którym wspólnie wybudujemy na terenie naszych dwóch ciepłowni bloki energetyczne pracujące w skojarzeniu, które będzie wspólnie z nami eksploatował i po czasie w którym ta inwestycja się zwróci odsprzeda te bloki za symboliczną złotówkę firmie Radpec.
Radom jest miastem, które zasługuje na to żeby posiadać źródła ciepła, które będą efektywne, niskoemisyjne i niezawodne. Źródła ciepła które eksploatujemy do tej pory są stare, w związku z czym trzeba było się zatroszczyć, aby przygotować nowe rozwiązanie.
Na północy miasta mamy nieczynną elektrociepłownię. Co z tym obiektem? W Kielcach podobny obiekt jest z powodzeniem eksploatowany.
To bardzo smutne, że elektrociepłownia, której losy były bardzo dziwne i która jest młodsza co najmniej 20 lat od istniejących bloków została z pracy wyeliminowana. Ten teren jest dosyć duży, sąsiaduje z Radkomem, z którym mamy wspólne plany.
Będziemy chcieli wspólnie brać udział w dużym projekcie budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów. Popularnie taki obiekt nazywany jest spalarnią. Chcemy z inwestorem zewnętrznym wybudować taką instalację, która w rzeczywistości jest układem kogeneracyjnym. Zamiast węgla jest strumień wyselekcjonowanych odpadów, a woda używana do chłodzenia turbiny będzie ogrzewała układ miasta Radomia. Tego ciepła będzie na tyle dużo, że wystarczy do zasilenia całego Radomia w ciepłą wodę.
Jaka jest perspektywa czasowa tych wszystkich inwestycji?
Pierwszą inwestycją jaką będziemy chcieli rozpocząć to instalacja termicznego przekształcania odpadów. Podwaliny do tego, aby założyć spółkę powstają właśnie teraz, więc w 2016 roku przedsięwzięcie będzie mogło się rozpocząć.
W przyszłym roku będziemy też chcieli doprowadzić do powstania organizacji, która zajmie się budową dwóch jednostek kogeneracyjnych w Ciepłowni Południe i Ciepłowni Północ. Inwestycja ta w stosunku do pierwszej, może zostać przesunięta maksymalnie o rok.
Chcielibyśmy, a wręcz musimy wszystkie te instalacje uruchomić przed końcem roku 2022.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>