Co roku Święto Chleba cieszy się ogromną popularnością. Jak Wy to robicie?
Jeśli ktoś umie robić dobry chleb, to zorganizowanie takiej imprezy to już jest betka (śmiech). A tak na poważnie, to ludzie na co dzień znają nasze dobre produkty. Myślę, że Świętem Chleba wstrzeliliśmy się dodatkowo w ich zapotrzebowania. Co roku robimy imprezę w tym samym terminie (pierwsza niedziela po wakacjach – przyp. red.), pogoda zazwyczaj jest dobra, a w tym roku świetna. Stąd te tłumy.
Także samo miejsce, Muzeum Wsi Radomskiej, jest bardzo klimatyczne i zachęca do tego by je odwiedzić. Ludzie są ponadto pewni, że tego dnia w jednym miejscu znajdą różnorodne produkty wszystkich radomskich piekarzy. Dodatkowo zapewniamy atrakcje, program rozrywkowo-artystyczny. Ludzie wiedzą, że przybywając na radomskie Święto Chleba się nie zawiodą. Co prawda, coraz trudniej jest o sponsorów, ale co roku impreza się udaje i myślę, że przez kolejne 50 lat będzie się udawała.
W czasach, gdy tak dużą wagę przywiązuje się do zdrowego odżywiania, często słyszymy, że pieczywa nie powinno się jeść, lub bardzo ograniczać jego spożycie. Jak w tych warunkach się odnajdujecie?
My przede wszystkim robimy swoje. Wytwarzamy chleb, który jest dobry i niezbędny do życia. Nie ma w nim nic sztucznego, pracujemy na żywych kulturach kwasu mlekowego, który jest niezbędny do życia. Kiedyś jadło się więcej kapusty, ogórków kiszonych, które go zapewniały. Teraz chleb jest jego największym źródłem w naszej diecie.
Tak więc trzymamy się tradycyjnych technologii, wszystko jest naturalne. Oczywiście smaki pieczywa są różne, co jest kwestią różnego rodzaju dodatków, ale podstawa jest ta sama.
O jakich dodatkach mówimy?
Ludzie żądają dodatków, zwłaszcza jeśli chodzi o ziarna. Nasi klienci nam podpowiadają, słuchamy ich, staramy się zaspakajać ich gusta. Z nowości tegorocznych wymienię chleb szarpany, chleb szarpany z ziarnami, czy chleb pytlowy. Oprócz tego mamy jeszcze takie wypieki okazjonalne, jak np. maca z cukrem, którą dziś oferujemy, a dla wielu jest przypomnieniem smaku z dzieciństwa. Pieczemy bułki na miejscu, oferujemy zapiekanki.
Pytam o te dodatki, bo pieczywo wciąż jest na cenzurowanym. W modnych dietach często jest pomijane, wypomina się "ulepszacze". Ale jest przecież źródłem niezbędnego nam błonnika.
Zawsze się śmieję, iż wszelkie badania dają takie wyniki jakich oczekuje zamawiający te badania. Ale trzeba powtarzać, że są badania niezależnych ośrodków akademickich, które stwierdzają jednoznacznie, że chleb nie tuczy.
Pieczywo słusznie wróciło do podstawy piramidy żywnościowej. Każdy z nas może sprawdzić – zjadając bułkę i popijając ją woda, czy mlekiem czuje sytość przed dłuższy czas. To jest produkt, który się rozszerza w żołądku, czujemy się najedzeni. Te same badania pokazują, że organizm nie odkłada pieczywa jako zapasu w formie tłuszczu, lecz powoli go rozkłada. Pieczywo nie powoduje tycia. Oczywiście cały czas mówię o chlebie prawdziwym, a nie o takim, który jak jest gorący to nawet smakuje, ładnie pachnie, ale na drugi dzień jest już gorzej, dużo gorzej. Jedzmy więc zdrowe pieczywo, bez ulepszaczy, od radomskich piekarzy.
Ale wy piekarze na co dzień konkurujecie, a dziś zgodnie stajecie jeden obok drugiego.
W Radomiu mamy to szczęście – mówię nie tylko o swojej firmie, ale i o innych – że mamy piekarnie, które produkują zdrowe, dobre pieczywo. I co ważne mimo konkurencji, która naszym klientom wychodzi tylko na dobre, potrafimy się dogadać, by trzymać wysoki poziom produkcji. Dzięki temu od lat, raz do roku współpracujemy na tyle dobrze, by organizować tak bardzo udane Święto Chleba.
Tłumy ludzi na XVIII Radomskim Święcie Chleba [ZDJĘCIA]
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>