- Wszystko to jest podyktowane wzrostem zakażeń. W praktyce będzie to oznaczało powrót do nauki zdalnej - dodał. - Jesteśmy pełni nadziei, że z końcem lutego wszyscy wrócimy do nauki stacjonarnej. Zakładamy, że szczyt tej fali będzie przypadał na za trzy tygodnie - powiedział Czarnek.
- Nie ma podziału terytorialnego. We wszystkich szkołach do 27 lutego. Nie zakładamy, że to będzie trwało dłużej - dodał. W związku z tym - jak dodał - nie jest przewidywane wysłanie klas I-IV na naukę zdalną. - Ale to wszystko się będzie działo w najbliższych dniach i od tego, co będzie w kolejnych dniach, będziemy uzależniali ewentualne dalsze decyzje. Dziś takich decyzji nie podejmujemy - wskazał minister.
W odniesieniu do uczelni wyższych Czarnek przypomniał, że działają one według swoich przepisów. - Rektorzy uczelni samodzielnie podejmują decyzje, w części uczelni już studenci przeszli na naukę zdalną. To są decyzje rektorów poszczególnych uczelni - zaznaczył.
- Sytuacja epidemiologiczna robi się coraz trudniejsza. Te notowane poziomy zakażeń wzrastają cyklicznie. Obserwując sytuację w szkołach w ciągu ostatniego tygodnia, zaobserwowaliśmy gwałtowny wzrost ognisk szkolnych oraz liczby osób objętych postępowaniem epidemiologicznym w tych ogniskach - przekazał Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki głównego inspektora sanitarnego.