– Radni Prawa i Sprawiedliwości zdecydowali przeznaczyć te pieniądze na inny cel. Wystarczyło tylko na opłacenie faktury za akcję zima oraz pozwoliło na podpisanie umów na koszenie tylko w czterech rejonach Radomia. Tak jak mówiłem na sesji decyzja radnych skutkuje brakiem możliwości koszenia, a tym samym bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i kierowców będzie zagrożone. I teraz mamy taką sytuację – mówi Mateusz Tyczyński, zastępca prezydenta Radomia.
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie może podpisać umów na koszenie w rejonach 4 i 6 (niemal cała południowa część Radomia z wyjątkiem Ustronia) z uwagi na brak zabezpieczonych pieniędzy. - Nie pozwolimy jednak na to, aby polityczna decyzja radnych PiS-u skutkowała jakąś tragedią na drodze, więc chcemy, żeby Zakład Usług Komunalnych jak najszybciej przystąpił do koszenia w okolicach skrzyżowań i miejscach szczególnie niebezpiecznych. Będzie się to wiązało z koniecznością zrezygnowania przez ZUK z części swoich zadań, chociażby z koszenia w parkach – zaznacza Mateusz Tyczyński, zastępca prezydenta Radomia.
W tej chwili trwa ustalanie harmonogramu koszeń.