W takiej sytuacji postanowienie sądu będzie wykonalne dopiero z chwilą uprawomocnienia się. Prawdopodobnie prokuratura złoży zażalenie do Sądu Apelacyjnego na postanowienie Sądu Okręgowego w Lublinie. Roman S. pozostanie więc w areszcie przynajmniej do rozpatrzenia zażalenia.
W czwartek sąd rozpatrywał wniosek Prokuratury Okręgowej w Lublinie o tymczasowe aresztowanie 62-letniego Romana S., prezesa radomskiej firmy budowlanej Rosa-Bud, która kilka lat temu rozpoczynała budowę Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga (hala i stadion).
W środę mężczyzna usłyszał 15 zarzutów. Najpoważniejszy dotyczył doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, będącego inwestorem RCS-u. Chodzi o wyłudzenie prawie 3,8 mln zł. Grozi za to kara do 10 lat więzienia. Według śledczych Roman S. polecił kierowniczce kontraktu Magdalenie U. (drugiej osobie, która usłyszała zarzuty) poświadczenie nieprawdy w protokołach zaawansowania robót oraz odbiorów dotyczących prowadzonej przez jego firmę budowy hali sportowej w Radomiu. Na jego polecenie 36-latka miała zwiększyć też w dokumentach zakres i zaangażowanie rzekomo wykonanych prac budowlanych. Na podstawie tych dokumentów firma wystawiła faktury i przedłożyła je do zapłaty MOSiR.
Zarzuty usłyszał także Jacek S. koordynator kontraktu w firmie sprawującej nadzór inwestorski. Wobec Magdaleny U. i Jacka S. prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Obojgu grozi kara do 10 lat pozbawiania wolności.