W zajęciach wzięło udział wiele około 30 osób, ale chętnych było dużo więcej. - Lista uczestników zapełniła się bardzo szybko. Bardzo cieszymy się z takiego odzewu, to pokazuje, że ten pomysł trafił idealnie w potrzeby radomian. Dziś możemy w tych pięknych przestrzeniach Elektrowni czerpać tę energię płynącą z różnych formy sztuk i ruchu. I to jest właśnie clou naszych warsztatów - cieszy się wicedyrektor Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia", Wioletta Kotkowska.
- Wśród uczestników są osoby, które znam ze swojej szkoły, ale też jest wiele nowych osób, które - mam nadzieję - gdy dziś pierwszy raz zasmakują jogi i sprawdzą w jaki sposób wpłynie na ich ciało i umysł - powiedziała nam Katarzyna Buchacz, która od siedmiu lat prowadzi szkołę jogi w Radomiu. Jak wyjaśnia "joga jest dla każdego". - Ciało nie ma znaczenia, bo praktykujemy w takiej metodzie, gdzie ograniczenia są dla nas wskazówką. Więc zachęcam wszystkich, bez względu na to jakie jest to ciało, by zacząć. Druga wskazówka - joga nie jest o ciele. Joga z definicji jest sztuką dyscypliny umysłu. Natomiast od ciała zaczynamy, bo z ciałem jest pracować dużo łatwiej. Najważniejsze jest przyjść, odważyć się - mówi Katarzyna Buchacz.
Jak wyjaśnia Wioletta Kotkowska zajęcia z jogi to tylko część warsztaty "Rusz się w Elektrowni". - Projekt trwał będzie około trzech miesięcy obejmie w sumie około 300 osób bez względu na wiek, płeć, nasze dysfunkcje czy słabości. W programie są m.in. tańce łacińskie, tańce na wózkach dla niepełnosprawnych czy modern jazz.
Projekt koordynuje Andrzej Łukomski we współpracy z Katarzyną Buchacz, Katarzyną Rudecką z Amfiteatru i Dorotą Okólską ze szkoły tańca DDC