Artystów grupy „Pendzle” – poza pewnym typem inteligencji, poczucia humoru i wzajemnej ciekawości – łączy rodzaj wiary (która nie wyklucza kontestacji i zwątpienia) w malarstwo jako sztuki aktualnej dziś, na początku XXI wieku. W malarstwo jako efekt transpozycji wartości zmysłowych, tworzących zorganizowaną formułę wizualną, która nie posługuje się anachronicznym modelem reprezentacji rzeczywistości. A jeśli tak czyni, to ze świadomością celu, w sposób analityczny bądź ironiczny.
Dla wszystkich z nich malarstwo jest punktem wyjścia i celem pracy. Różnią ich techniki, warsztat, stylistyka, ale spaja ta szczególna potrzeba obrazu. Dla Bednarskiego będzie to praca nad nowym językiem rzeźby. Ale wszystkim towarzyszy krytyczny namysł nad samym medium. Ciągle aktualizowane pytania o sens obrazu, o jego kondycję, funkcje i granice.
Punktem wyjścia dla twórców wystawy jest pytanie: co z obrazem? O czym obraz mówi, do czego jest potrzebny, czy w ogóle „mówi”? Jakie jest jego miejsce w świecie nieustannie generowanych obrazów. Czy w naszej rzeczywistości może posłużyć się jakimś nowym językiem? Czy pandemiczne zamknięcie, izolacja i brak kontaktów miały wpływ na grupowe więzy i artystyczne kontakty? Oczywiście, miały. Ale czy to coś zmieniło w materii sztuki? Chyba nie.
Na wystawie można obejrzeć prace takich artystów jak: Krzysztof M. Bednarski, Tomasz Ciecierski, Ryszard Grzyb, Robert Maciejuk, Paweł Susid, Tomasz Tatarczyk, Włodzimierz Jan Zakrzewski
Wystawa czynna: piątek: 10.00 – 18.00, sobota – niedziela: 12.00 – 18.00
Bilet wstępu 4 zł, w piątki bezpłatnie.
Pełna informacja o wystawie www.mcswelektrownia.pl