Na jakie błędy trafiają eksperci Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? To najczęściej niepodpisywanie oświadczeń. Brak podpisu powoduje, że wniosek zamiast do realizacji musi zostać uzupełniony. W tym przypadku wszczynane jest postępowanie wyjaśniające, a to niepotrzebnie wydłuża czas obsługi sprawy.
Zdarzają się też inne błędy. To np. podpisywanie się imieniem i nazwiskiem z wzorów ZUS. Urząd udostępnił na stronie internetowej wzór poprawnie wypełnionego wniosku, który jest podpisany Janem Kowalskim. Niestety, niektóre osoby bezrefleksyjnie przepisują wzór, a to sprawia, że wniosek nie może być rozpatrzony.
Nie tylko podpis stanowi problem. Przedsiębiorcy często dopisują niepotrzebne informacje we wnioskach w różnych miejscach. Zdarzają się również przypadki, że zamiast wynagrodzenia miesięcznego wpisywana jest stawka godzinowa lub błędny numer rachunku bankowego.
Zakład apeluje o staranne wypełnianie dokumentów. To decyduje o terminie wypłaty świadczenia. Wnioski z błędami wymagają postępowania wyjaśniającego, a to wydłuża rozpatrzenie sprawy. Do tego wiele wniosków wpływało na różne e-maile placówek ZUS, co jest błędem. Takie osoby muszą ponownie złożyć podpisany wniosek.
Przypominamy, że wnioski do ZUS można składać elektronicznie (za pomocą PUE) lub papierowo. Wszelkie informacje na temat tego: kto może skorzystać z ulg, gdzie składać wnioski i jak je wypełnić, można znaleźć na stronie internetowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Od 1 kwietnia przedsiębiorcy złożyli do ZUS ponad milion wniosków o pomoc w ramach tarczy antykryzysowej. Pierwsze świadczenia postojowe zostały wypłacone 15 kwietnia. Dotyczyło to ponad 86 tys. osób, na których konta trafiło łącznie ponad 172 mln złotych. W najbliższy poniedziałek na kontach przedsiębiorców pojawią się kolejne postojowe.