Z danych KRD wynika, że kobiety zadłużają się w firmach pożyczkowych równie często jak mężczyźni. Jednak to one mają tam większe długi. "Statystyczna Polka ma do oddania firmie pożyczkowej blisko 4,5 tys. złotych, podczas gdy zaległości Polaka są o pół tysiąca złotych mniejsze" - podkreślono.
Z kolei mężczyźni częściej zadłużają się w bankach. Wśród dłużników aż 61 proc. stanowią panowie. Prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zwrócił uwagę w komentarzu, że kobiety najczęściej pożyczają mniejsze kwoty na kupno nowych mebli i dodatków do mieszkania, nieoczekiwane wydatki czy sfinansowanie bieżących potrzeb.
"Zdarzają się też spontaniczne zakupy: pożyczka 5 tys. złotych na spodnie i torebkę sygnowaną logiem znanego projektanta" - zauważył.
Mężczyźni zapożyczają się w bankach na kupno mieszkania czy samochodu. "W firmach pożyczkowych zaciągają pożyczki na kaprysy: drogie kino domowe lub nowy model smartfona. Coraz częściej panowie pożyczają też na kupno motoru, a potem na akcesoria motocyklowe" - wskazał prezes KRD.
W raporcie podkreślono, że firmy pożyczkowe coraz częściej udzielają kredytów na wyższe kwoty, z dłuższym terminem spłaty. W ten sposób przejmują cześć klientów bankowych.
Z danych KRD wynika, że mieszkańcy dużych miast najczęściej zapożyczają się w bankach. Z kolei mieszkańcy wsi i małych miasteczek częściej zaciągają dług w firmach pożyczkowych. Najwięcej dłużników bankowych i pożyczkowych mieszka na Mazowszu, Górnym i Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce.