Po 2010 roku wszyscy zaczęli przechodzić na światowego giganta, który oferował znacznie lepsze możliwości od (przemianowanego) NK. Czat na żywo ze znajomymi, możliwość grania w gry losowe w wersji fikcyjnej (podobne do tych, które można dostać w VulkanBet kasyno), tworzenie grup dyskusyjnych, zakładanie kont firmowych… Możliwości Facebooka okazały się nieograniczone i to całkowicie za darmo. Oczywistym stało się, że Facebook stał się największą na świecie bazą informacji o ludziach z całego globu, co zaczęło budzić niepokój.
Facebook dzisiaj
Obecnie Facebook ma 2,8 miliarda aktywnych użytkowników każdego miesiąca. Nikt inny na świecie nie ma tak dużego zasięgu. Jeśli weźmie się pod uwagę możliwość manipulowania informacjami i wyświetlanymi wydarzeniami, to Marc Zuckerberg, mógłby subtelnie wpływać na to, kto zostanie prezydentem USA lub przyczyniać się do świadomości ludzkiej w sprawie kontrowersyjnych wydarzeń na świecie. Wystarczyłoby jedynie wprowadzić kilka prostych algorytmów do platformy, a nastroje ludzi na całym świecie mogłyby zmieniać się tak, jak życzy sobie tego jeden człowiek. Oczywiście jest to najczarniejszy z możliwych scenariuszy i z pewnością odpowiednie służby monitorują zachowanie największych platform społecznościowych świata, żeby coś takiego nie miało miejsca. Mimo wszystko Facebook ma ogromny wpływ na ludzkość. Jeśli ktoś osiągnie ponadprzeciętną popularność i obserwuje go kilka milionów ludzi, to może skutecznie wpływać na światopogląd swoich odbiorców. Tak oto powstało słowo influencer, które dzisiaj lepiej pasuje już do innych popularnych platform.
Instagram i Twitter
Instagram to poboczna platforma Facebooka, która została zakupiona w 2012 roku po dwóch latach funkcjonowania za 1 miliard dolarów. Serwis przeszedł gruntowną restrukturyzację i stał się jednym z najlepszych miejsc do zarabiania pieniędzy przez celebrytów i influencerów. Sam Instagram nie ma aż tak dużego wpływu na świat, ale największe profile pojedynczych osób mają zasięgi, przekraczające ponad 100 milionów odbiorców (najpopularniejszy na chwilę obecną, to 295 milionów obserwujących). Przy takich liczbach celebryta musi ważyć już każde słowo, ponieważ nieopatrznie wypowiedziane zdanie może doprowadzić do katastrofy.
Jeśli chodzi o wpływ na świat, to niekwestionowanym królem będzie Twitter. Platforma służy do dzielenia się myślami. Najczęściej wygląda to w ten sposób, że ktoś rzuca jedno lub dwa zdania i w komentarzach rozpoczyna się dyskusja na ten temat. Szybko okazało się, że Twitter to bardzo niebezpieczna platforma, która wzbudza w jego użytkownikach skrajne emocje. W tym przypadku jedno zdanie rzucone bez szerszego kontekstu może doprowadzić do nieodwracalnych zmian na świecie. W ostatnich latach najaktywniejszymi użytkownikami Twittera byli Elon Musk oraz Donald Trump.
Elon Musk
Ekscentryczny miliarder, założyciel i główny udziałowca firmy Tesla oraz SpaceX. Jest obserwowany przez około 56,7 milionów użytkowników Twittera. Ze względu na poczucie humoru i ogromny dystans do wszystkiego, co z nim związane i szalone pomysły, ludzie zaczęli go lubić i bardzo dokładnie śledzić każdy jego wpis. Szybko okazało się, że jednym zdaniem może sprawić, że giełdy na świecie zaczną szaleć. Obecnie jest znany ze spekulowania i grania na spadkach różnych aktywów. Swego czasu wystarczyło, żeby napisał Tweeta o naszym rodzimym CD Projekcie, a jego wartość podskoczyła o kilka miliardów do góry.
Elon Musk od dawna fascynuje się zjawiskiem kryptowalut i nieustannie zachwalał ich działanie, i twierdził, że w przyszłości zastąpią one tradycyjne waluty. Jakiś czas temu jednak z dnia na dzień zmienił zdanie i stwierdził, że jego firmy przestają wspierać bitcoina. Tesla, która uchodzi za proekologiczną, odcięła się od kryptowalut jako zjawiska mającego bardzo negatywny wpływ na zużycie energii elektrycznej świata. Jeszcze na początku 2021 roku wartość rynku bitcoin wynosiła około 1 biliona dolarów. Pojedyncza jednostka wzrastała na wartości w oszałamiającym tempie. 1 bitcoin kosztował nawet 230.000 zł za sztukę. Po „zdradzie” Elona Muska, bitcoin kosztuje 130.000 zł. To oznacza około 40% spadek, czyli inwestorzy bictoin stracili w przybliżeniu 400 miliardów dolarów. Niektórzy eksperci sądzą, że najsilniejsza kryptowaluta może się jeszcze podnieść, ale zajmie to o wiele dłużej niż poprzednim razem.
Sprawa kryptowalut to idealny przykład na to, jak duży wpływ na świat mają media społecznościowe. Jedna osoba może wyrosnąć na wyrocznie, która ma o wiele większą władzę niż głowy państw świata. Dzisiaj Elon Musk może nazywać się jednym z najbardziej wpływowych osób na świecie.
Donald Trump (zablokowany)
45. prezydent Stanów Zjednoczonych przez całą 4-letnią kadencję był niezwykle aktywny na mediach społecznościowych. Jako ulubione narzędzie do dzielenia się swoimi myślami wybrał Twitter. Kontrowersyjne poglądy i często nieprzemyślane myśli sprawiały, że obserwowało go ponad 88 milionów ludzi. Człowiek, który nie potrafi ugryźć się w przysłowiowy język, z takimi zasięgami może okazać się niezwykle niebezpieczny. Amerykanie słyną ze swojej wiary we władze. W tym kraju prezydenta albo się kocha, albo nienawidzi. Trump doskonale to wykorzystywał, manipulując swoimi odbiorcami i szerząc dezinformację.
Krytycznym momentem okazały się wybory na 46. prezydenta USA, kiedy to Donald Trump nie mógł pogodzić się z porażką i nawoływał do demonstracji, które przerodziły się w akty przemocy. Wskutek tego na amerykański Kapitol wdarli się zwolennicy Trumpa, którzy atakowali służby ochronne i dopuszczali się aktów wandalizmu. Podczas zdarzenia śmierć poniosło 5 osób, a około 140 odniosło rany. Po tym wydarzeniu na Donalda Trumpa wylała się fala krytyki, a konto na Twitterze zostało zablokowane na stałe, ze względu na podburzanie do przemocy. Z czasem za przykładem Twittera poszedł także YouTube, Snapchat oraz Facebook, z którego były prezydent USA nie może korzystać przez następne dwa lata.