Zgłosił się do niej ok. 50-letni mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik ZUS. Powiedział jej, że pobierana przez nią renta rodzinna, jest źle wyliczona. Zaoferował pomoc, pokazywał dokumenty, które miały uprawdopodobnić tę ofertę i zażądał przedpłaty na poczet przyszłego wyrównania.
Rencistka dała mu 3 tys. zł, a oszust wręczył jej nawet pokwitowanie! Kobieta dopiero po przyjściu do placówki Zakładu dowiedziała się, że padła ofiarą naciągacza. Klientka zadeklarowała, że powiadomi o zdarzeniu policję.
- Ostrzegamy naszych klientów, pracownicy ZUS nie chodzą po domach z tego typu ofertami. Usługa przeliczenia świadczeń jest do tego całkowicie bezpłatna - mówi Piotr Olewiński z ZUS.