Sobota 23 listopada
Adeli, Klemensa, Orestesa
RADOM aktualna pogoda

Nowe podstawy programowe do szkół średnich na finiszu

dm, portalsamorządowy.pl 2017-08-18 08:20:00

Dziś kończą się konsultacje społeczne dotyczące nowych podstaw programowych do szkół średnich. Brak wierszy Czesława Miłosza, laureata literackiej Nagrody Nobla, to nie jedyna uwaga, jaką do projektu zgłosił Pomorski Urząd Marszałkowski, którego opinia pierwsza została upubliczniona.

MEN wyjaśnił, że do ostatecznego projektu podstawy programowej twórczość Miłosza zostanie wprowadzona. Foto: pixabay.com

Ministerstwo Edukacji Narodowej zaplanowało podpisanie rozporządzenia w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego dla 4-letniego liceum ogólnokształcącego, 5-letniego technikum oraz 2-letniej branżowej szkoły II stopnia na początek września. Dziś mija termin zgłaszania uwag w konsultacjach społecznych. Jak zapewniają rządowi urzędnicy, wszystkie opinie, które do nich trafią, będą analizowane. Dopiero po tym mamy poznać ostateczną wersję dokumentu.

Według nowych wytycznych mają uczyć się pierwszoklasiści od roku szkolnego 2019/2020. Jednak proponowane przez resort zmiany już wywołują sporo emocji. Na początku sierpnia głośnym echem w mediach odbiła się informacja o zniknięciu z nowej podstawy wierszy wybitnego polskiego poety, laureata literackiej Nagrody Nobla, Czesława Miłosza. Resort edukacji już kilka godzin później prostował tę wpadkę.

- Nie wyobrażamy sobie nowej podstawy programowej bez twórczości Czesława Miłosza! Czesław Miłosz jako polski poeta i noblista ma zagwarantowane miejsce w podstawie programowej. Twórczość Czesława Miłosza zostanie wprowadzona do ostatecznego projektu podstawy programowej dla szkoły ponadpodstawowej w zakresie podstawowym – napisali w komunikacie rozesłanym do mediów.

O braku dzieł wybitnego twórcy w przygotowanym przez rząd dokumencie jako pierwsi poinformowali urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, którzy opinię dotyczącą projektu przesłali w ramach uzgodnień z komisją wspólną rządu i samorządu terytorialnego.

- Analizą propozycji nowej podstawy programowej nie zajmowali się urzędnicy, zleciliśmy ją ekspertom z Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Słupsku, który jest naszą jednostką – wyjaśnia Sławomir Lewandowski z pomorskiego urzędu marszałkowskiego.

Okazuje się, że przegapienie wierszy Miłosza, to jedna z wielu krytycznych uwag, jakie znalazły się w dokumencie. - Podstawa programowa z 2008 roku o wyraźnie tekstocentrycznym charakterze uczyniła język polski bardzo praktycznym przedmiotem, natomiast podstawa z 2017 roku czyni go raczej teoretycznym – czytamy w opinii przesłanej podczas konsultacji.

Innym z braków, na jaki zawrócono uwagę są zapisy świadczące o roli biblioteki szkolnej i nauczania bibliotekarza. Ich zdaniem zapisy te są pozytywne, ale na tym się kończy. Zdaniem autorów opinii, mają „charakter życzeniowych postulatów”. - Zapis „nauczyciele wszystkich przedmiotów powinni odwoływać się do zasobów biblioteki szkolnej” może okazać się fikcyjny. W podstawie programowej poszczególnych przedmiotów brakuje zapisu o współdziałaniu z biblioteką szkolną – oceniają autorzy.

Zwracają też uwagę, że w przypadku kształcenia literackiego i kulturowego w nowej podstawie jest zbyt duża koncentracja na odtwórczych działaniach ucznia. Brakuje równowagi pomiędzy przyswajaniem wiadomości, ich rozumieniem i praktycznym zastosowaniem.

Autorzy analizy podkreślają, że w dokumencie jest zbyt dużo tekstów sprzed drugiej połowy XX i XXI wieku. - Nadmiar tekstów odległych od doświadczeń językowych (archaizmy) oraz społecznych ucznia może spowodować, że język polski stanie się językiem obcym dla wielu uczniów i negatywnie wpłynie na realizację procesu wychowawczego oraz kształtowanie ich postaw – czytamy w opinii.

Poza brakiem w spisie lektur dla LO i techników (nawet w zakresie rozszerzonym) utworów Miłosza, wytykają również brak utworów Brunona Schulza wśród autorów tekstów z poziomu podstawowego. Proponują, by wybrane opowiadania z tomu „Sklepy cynamonowe” znalazły się w podstawowym poziomie nauczania.

Także Maria Gudro-Homicka, przewodnicząca Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów ma najwięcej obaw związanych z listą szkolnych lektur.

- Pomijając już jakie tytuły i autorzy powinni znaleźć się w spisie szkolnych lektur, to w nowej podstawie programowej ich liczba jest zbyt duża – alarmuje Gudro-Homicka. – Nauczycielom zabraknie czasu na twórczą pracę z uczniami. Zapisy odnoszące się do tego działania staną się fikcyjne – podkreśla.

Przewodnicząca SNaP liczy, że w dokumencie – zgodnie z zapowiedziami - resort naniesie jeszcze zmiany. – Inaczej bardzo duża odpowiedzialność będzie spoczywała na nauczycielach. W końcu to oni na co dzień pracują z uczniem – podkreśla. Co do tworzenia podstawy programowej, to ma jedną ważną podpowiedź – nie może być w niej za dużo treści.

Na koniec uwagi ogólne przesłane w opinii z Pomorza: „Przedstawiony dokument wymaga korekty pod względem: spójności zapisów poszczególnych celów i projektowanych działań oraz terminologii dydaktyki j. polskiego. Z treści podstawy programowej wyłania się mało samodzielny (odtwórczy) absolwent szkoły ponadpodstawowej. Szczególnej uwagi i korekty wymagają treści nauczania w zakresie kształcenia językowego, w tym rozdzielenie kształcenia językowego i tworzenia wypowiedzi".

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych