ZMP przyjął stanowisko, w którym protestuje przeciwko przenoszeniu na samorządy terytorialne odpowiedzialności finansowej za podwyżki płac nauczycieli.
„Stanowczo protestujemy przeciwko wypowiedziom przedstawicieli kierownictwa resortu, wskazującym, że w budżetach samorządów zabezpieczone są środki na podwyżki płac nauczycielskich” – zaznacza w piśmie Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic i prezes ZMP.
Związek wnioskuje, by zmienione zostały zasady wypłacania wynagrodzeń dla nauczycieli.
„Skoro nie mamy wpływu na wysokość tych wynagrodzeń, a otrzymywane w subwencji środki finansowe nie pokrywają ich kosztów, wnioskujemy, aby wypłacane były bezpośrednio z budżetu państwa, w formie dotacji celowej dla gmin, powiatów i województw” – czytamy w stanowisku.
W opinii ZMP w ten sposób administracja rządowa „weźmie wreszcie odpowiedzialność za podejmowane przez siebie decyzje dotyczące kwestii kluczowej dla finansowania oświaty, jaką jest wynagradzanie nauczycieli”.
Związek przypomina, że samorządy terytorialne i związki zawodowe wspólnie podkreślały potrzebę zapewniania gminom, powiatom i województwom odpowiednich środków finansowych na koszty płac nauczycielskich. Według ZMP w wielu samorządach otrzymywana subwencja oświatowa nie wystarcza nawet na wypłatę minimalnych składników wynagrodzenia nauczycieli, co oznacza, że pozostałe wydatki płacowe, a także rzeczowe i majątkowe, muszą pokrywać z własnych dochodów.
Z wyliczeń ZMP wynika, że do każdej złotówki otrzymywanej z budżetu państwa na edukację, samorządy dokładają już 44 grosze z własnych źródeł. W 2018 roku niedoszacowanie środków finansowych otrzymywanych przez jst na podwyżki płac nauczycieli szacuje na 600 mln złotych, a w roku 2019 niedobór ten ma przekroczyć 1 mld złotych.