Odszkodowanie w razie wypadku lub kolizji to prawdziwe wybawienie dla kierowcy. Nieważne, czy byłeś ofiarą i możesz liczyć na zadośćuczynienie z OC sprawcy, czy sam spowodowałeś szkodę i likwidujesz ją z AC, wsparcie finansowe ze strony ubezpieczyciela jest nieocenione. Kupując odpowiednią polisę (możesz to łatwo zrobić za pomocą porównywarki na stronie https://mubi.pl/ubezpieczenie-samochodu/), musisz jednak brać pod uwagę, że każda umowa ma swoje warunki – a to oznacza, że w niektórych przypadkach możesz nie otrzymać takiego odszkodowania, na jakie liczysz.
Niewielkie odszkodowanie? Sam możesz być temu winien
Wśród kierowców panuje często przekonanie, że gdy już wykupią ubezpieczenie dla swojego samochodu, to załatwia ono praktycznie wszystkie sprawy. Niestety, jest to błędny pogląd. Żadna polisa nie zwalnia z odpowiedzialności, a nawet więcej – z jej posiadaniem wiążą się konkretne obowiązki. Ich zaniedbanie może mieć natomiast odczuwalne, zwłaszcza dla portfela, konsekwencje.
Oczywiście to nie tak, że firma ubezpieczeniowa może obniżyć Twoje odszkodowanie lub całkiem odmówić jego wypłaty według swojego widzimisię. Każda tego typu sytuacja musi być uzasadniona właściwym przepisem. Te znajdziesz w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, a konkretnie w części dotyczącej wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zgodnie z nimi, odszkodowanie z AC nie będzie przysługiwało m.in. kierowcom, którzy:
• wyrządzili szkodę umyślnie lub przez niedbalstwo;
• w momencie wyrządzenia szkody znajdowali się pod wpływem alkoholu lub narkotyków;
• wyrządzając szkodę, w rażący sposób naruszyli przepisy ruchu drogowego;
• uciekli z miejsca wypadku.
Na tym wyliczanka powodów, przy których ubezpieczyciel może uznać, że klient złamał warunki umowy, się oczywiście nie kończy. Używanie auta niezgodnie z przeznaczeniem, niedbanie o jego stan techniczny, nienależyte zabezpieczenie pojazdu przed kradzieżą – przykłady można mnożyć. Dlatego właśnie tak ważne jest czytanie dokumentów OWU. Pamiętaj, że od znajomości tych nudnych papierów może zależeć, czy dostaniesz odszkodowanie!
Zapisy w umowie AC też mają wpływ na wysokość odszkodowania
Tego rodzaju wyłączenia, jak przedstawione powyżej, pojawiają się w każdej umowie AC, niezależnie od firmy i klienta. Są jednak również inne zapisy mające wpływ na wysokość odszkodowania, które zależą już od kształtu Twojej polisy. Zgodnie z nimi, do zaniżenia rekompensaty z autocasco (https://mubi.pl/poradniki/zanizone-odszkodowanie-z-ac/) wcale nie będzie potrzebne złamanie warunków umowy.
Wpływ na wysokość odszkodowania może mieć np. amortyzacja części, mająca na celu ochronę ubezpieczycieli przed procesem starzenia się samochodu. Określana w procentach amortyzacja wzrasta wraz z wiekiem pojazdu, a jej działanie polega na tym, że w razie wypadku i konieczności wymiany części, ubezpieczyciel będzie potrącał odpowiednią kwotę od kosztów zakupu nowych elementów. Łączna suma odszkodowania będzie więc niższa, chyba że zdecydujesz się na wykupienie zniesienia amortyzacji, co będzie się jednak wiązało z większym kosztem AC.
Innym ograniczeniem w autocasco jest udział własny. Ten z kolei jest wyrażany w procentach lub konkretnej kwocie, a oznacza część wartości szkody, jaką ubezpieczony ponosi z własnej kieszeni. Jeżeli więc udział własny zostanie określony na 300 zł, a rzeczoznawca wyceni szkodę na 1000 zł, ubezpieczyciel wypłaci pomniejszone odszkodowanie w kwocie 700 zł. Podobnie jak amortyzację, udział własny można znieść, ale wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
Odszkodowanie z AC – pilnuj siebie… i ubezpieczyciela!
Otrzymanie niższego odszkodowania z AC, niż się spodziewałeś, może być też związane ze zwykłym zaniedbaniem. O to wcale nie trudno, szczególnie jeśli jesteś jednym z tych kierowców, którzy nie mają w zwyczaju czytać dokumentów ubezpieczeniowych.
A to właśnie w nich jest dokładnie opisana procedura postępowania w razie wystąpienia szkody, zawierająca dużo istotnych informacji, ale przede wszystkim tę najważniejszą - terminy. Terminy, które w przypadku ubezpieczenia autocasco nie są z góry narzucone, więc każda firma może je kształtować w dowolny sposób. Jedni dają więc na zgłoszenie szkody dzień, inni tydzień, a jeszcze inni piszą po prostu "niezwłocznie". Zwlekasz z poinformowaniem ubezpieczyciela? Licz się z mniejszym odszkodowaniem.
Na szczęście nie tylko klienci są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych terminów. Również towarzystwa ubezpieczeniowe mają określony czas na wypłatę odszkodowania, a ubezpieczony w każdym momencie procesu likwidacji szkody ma prawo kontrolować działania ubezpieczyciela. Ale czy tylko wtedy?
Nie! O ile bowiem do tej pory była mowa o zaniedbaniach ze strony klientów, to nie tak, że firmy ubezpieczeniowe są zawsze niewinne. Przeciwnie, nieuczciwe praktyki mające na celu zaniżenie odszkodowania z AC jak najbardziej się zdarzają, więc uważne śledzenie działań ubezpieczyciela jest zdecydowanie wskazane. Pamiętaj, że nigdy nie jesteś skazany na zaproponowaną Ci wycenę szkody – jeśli podejrzewasz, że jest ona niewłaściwa, zawsze możesz się odwołać.