1. Czy ze zmianą opon warto czekać na mróz i śnieg?
Gdy temperatura rano spada poniżej 7-10 st. C. letnie opony mają coraz gorszą przyczepność. W taką pogodę każdego roku, nawet w miastach, dochodzi do setek stłuczek i wypadków. Gdy spadnie śnieg będzie jeszcze gorzej! Pora zmienić opony! Korzystajmy z pomocy tylko profesjonalnych warsztatów – przy zdejmowaniu opon z felgi łatwo uszkodzić stopkę opony, gdy używa się starych, nieserwisowanych narzędzi.
2. Czy opona zimowa sprawdzi się w deszczu?
Jadąc po mokrej nawierzchni z prędkością 90 km/h przy temperaturze 2ºC, droga hamowania na oponach zimowych jest o 11 metrów krótsza niż na letnim ogumieniu 1 . To ponad dwie długości samochodu klasy premium. Dzięki zimówkom w czasie jesiennej słoty szybciej zahamujesz na mokrej nawierzchni – a to może uratować życie i zdrowie! Nie spóźnij się w tym roku! Pora zmienić opony!
3. Mam opony całoroczne
Jeśli opony całoroczne, to tylko z homologacją zimową – oznaczoną symbolem płatka śniegu na tle góry. Jedynie takie oznaczenie daje gwarancję, że mamy do czynienia z ogumieniem dostosowanym do zimy pod względem bieżnika i miękkiej mieszanki gumowej. Zimowe opony zapewniają przyczepność w niskich temperaturach i mają bieżnik efektywnie odprowadzający wodę, śnieg i błoto.
4. Czy opony oznaczone wyłącznie symbolem M+S to opony zimowe?
To niestety błędne przekonanie, które może mieć tragiczne konsekwencje. M+S jest niczym innym, jak deklaracją producenta, że ogumienie ma bieżnik błotno-śniegowy. Takie opony nie mają jednak homologacji oraz wszystkich cech opon zimowych. Jedynym oficjalnym oznaczeniem homologacji zimowej jest symbol alpejski!
5. Czy opony całoroczne wyjdą taniej?
W ciągu 4-6 lat zużyjemy dwa komplety opon – bez względu na to, czy będą to dwa komplety ogumienia całorocznego z homologacją zimową, czy jeden komplet opon letnich i jeden zimowych. Jazda na oponach dedykowanych do pory roku pozwala zminimalizować ich zużycie i znacznie zwiększa poziom bezpieczeństwa. Na zimówkach szybciej zahamujesz, gdy zrobi się chłodno – także na mokrej nawierzchni!
– Wiele osób zwleka ze zmianą opon na zimowe aż do pierwszych mrozów lub opadów śniegu. To spore ryzyko! Dla naszego bezpieczeństwa powinniśmy zakładać opony zimowe, gdy tylko temperatura rano spada poniżej 7 st. C. W takich temperaturach ogumienie letnie staje się coraz twardsze i nie zapewnia odpowiedniej przyczepności – różnica w drodze hamowania w porównaniu z zimówkami może wynieść nawet ponad 10 metrów, a to są dwie długości dużego samochodu! Jak wynika z danych klimatycznych IMGW – przez prawie połowę roku temperatury i opady w Polsce wykluczają możliwość bezpiecznej jazdy na letnim ogumieniu. Pozostaje nam więc wybór między oponami zimowymi i całorocznymi z homologacją zimową. Nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie – Raport Komisji Europejskiej dowodzi, że używanie opon zimowych zmniejsza ryzyko wypadku aż o 46 proc. 2 – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).