Mijają dwa tygodnie, odkąd Polacy mogą składać wnioski o dowody osobiste z warstwą elektroniczną. Pierwsze osoby odbierają już takie dokumenty. Kolejne odbierać będą je w najbliższym czasie.
Wszystkie dowody osobiste, które wydawane będą na podstawie wniosków złożonych od 4 marca to dokumenty wyposażone w mikro chipa. W ciągu pierwszych dwóch tygodni Polacy złożyli ponad 200 tys. takich wniosków. Połowa z nich została już spersonalizowana i w najbliższym czasie trafi do gmin. Do tej pory wysłano tam już ponad 50 tys. gotowych dowodów.
- Proces wdrożenia przebiegł bez większych problemów. Te, które się pojawiły, eliminowane są na bieżąco i nie mają większego znaczenia dla całej operacji. Wszyscy dostaną bowiem dowody zgodne z ich wnioskami i w terminie - mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji.
Marginalna jest też liczba zgłoszeń kierowanych na infolinię Centralnego Ośrodka Informatyki, który służy pomocą urzędnikom, którzy wydają dokumenty. Do tej pory było ich zaledwie 266. W większości dotyczyły spraw technicznych, takich jak np. uruchomienie czytników czy konfiguracja stacji roboczej.
Równocześnie na ukończeniu jest weryfikacja wszystkich dokumentów potrzebnych do ostatecznego rozliczenia zawieszonego w 2012 roku projektu Pl.ID. Jednym z elementów realizacji tego projektu miało być wdrożenie w Polsce dowodu osobistego wyposażonego w warstwę elektroniczną. Konsekwencją decyzji o zaniechaniu realizacji tej części projektu było zagrożenie, że Polska będzie musiała oddać do Brukseli co najmniej 148 mln zł.
Do końca marca ostateczne rozliczenie zostanie wysłane do Brukseli, dzięki czemu zagrożenie zwrotu funduszy zostanie zażegnane.