Profilaktyka chorób układu oddechowego to priorytet
Infekcje układu oddechowego i COVID-19 cechuje nie tylko pewna zbieżność w objawach. Choroby te mogą nieść ze sobą szereg niebezpiecznych powikłań prowadzących nawet do śmierci. Należy się przed nimi chronić, mając na uwadze własne zdrowie oraz bezpieczeństwo wszystkich ludzi, z którymi spotykamy się w przestrzeni publicznej. To właśnie tam ryzyko zarażenia się jest największe. Powinniśmy zatem zadbać nie tylko o profilaktykę higieną, ale przede wszystkim przyjąć szczepionki zarówno przeciw COVID-19, jak i innym chorobom układu oddechowego — grypie, pneumokokom i krztuścowi (dla dorosłych dawka przypominająca co 10 lat). To właśnie szczepienia mają największą skuteczność w ochronie — jeśli nie przed samą infekcją, to z pewnością przed jej ciężkim przebiegiem, powikłaniami i zgonem.
Lekarze co roku zachęcają do szczepień, a pula w pełni refundowanych szczepionek nieustannie się powiększa. Jednocześnie trwa Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19. Szczepienia w dobie pandemii koronawirusa — zarówno na COVID-19 jak i na inne choroby — są bardzo istotne, ponieważ zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 często towarzyszą jednoczesne infekcje bakteryjne. Pacjenci z COVID-19 z koinfekcją innymi patogenami zwykle są dłużej hospitalizowani, częściej przyjmowani na oddziały intensywnej terapii. Znacząco wzrasta też ryzyko zgonu. Dla przykładu — odsetek pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 z koinfekcją pneumokokową może wynosić od 20 do nawet około 60%. 1 W czasie pandemii COVID-19 szczepienia przeciw pneumokokom są zalecane jako priorytetowe w grupach szczególnie podatnych na zachorowanie, w tym wśród osób po 60 roku życia i przewlekle chorych. Podobnie jest w przypadku grypy. Grypa i COVID-19 nawet bez koinfekcji stanowią ogromne zagrożenie dla wszystkich ludzi ze szczególnym naciskiem na grupy ryzyka 2 . WHO zaleciło więc wdrażanie polityki „priorytetowego traktowania szczepionek przeciw pneumokokom i grypie sezonowej dla grup populacji szczególnie narażonych”. 3
Badania dowodzą bezpieczeństwa łączenia szczepionek
Wielu ludzi wciąż sceptycznie podchodzi do kwestii bezpieczeństwa szczepionek. Wątpliwości budzi łączenie kilku preparatów oraz czas, jaki należy odczekać, by zminimalizować objawy NOP. Jak jednak pokazują najnowsze badania — odczekiwanie między dawką szczepionki na COVID-19 oraz 1 szczepieniem przeciw innej chorobie nie jest w ogóle konieczne 4 . Szczepionkę przeciw pneumokokom można podawać razem ze szczepionką przeciw grypie oraz w dowolnym czasie od szczepionki przeciw COVID-19. Brak przeciwwskazań i bezpieczeństwo związane z podaniem szczepionki na COVID-19 i grypę na jednej wizycie potwierdziło badanie ComFluCOV. Wykazało ono, iż jednoczasowe podanie obu szczepionek nie wpływa na uzyskaną odporność. Przyjęcie preparatu przeciw grypie i przeciw COVID-19 nieznacznie zwiększa częstość NOP (o 2 punkty procentowe: z 75% do 77%), z czego większość jest łagodna (do najczęstszych zalicza się ból w miejscu wkłucia i uczucie zmęczenia).
Nie ma więc konieczności zachowania jakiegokolwiek odstępu między szczepieniem na COVID-19 i przyjęciem preparatu przeciw innej chorobie. Wręcz przeciwnie — jednoczasowe przyjęcie kilku szczepionek jest rekomendowane przez specjalistów. Zaszczepienie się na jednej wizycie minimalizuje zatłoczenie w poczekalniach oraz pozwala ograniczyć czas i liczbę wizyt lekarskich, co przekłada się na zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów w dobie pandemii.
Dlaczego więc początkowo zalecano odstęp między szczepieniami?
- Początkowe zalecenia dotyczące zachowania odstępu między szczepieniami wynikały z aspektów ostrożnościowych: miało to potencjalnie umożliwić rozróżnienie, która szczepionka wywołała działania niepożądane — tłumaczy lek. Małgorzata Ponikowska w rozmowie z zaszczepsiewiedza.pl. — Obecnie mamy dostatecznie dużo danych na ten temat oraz obszerne doświadczenia z przeszłości związane z łączeniem szczepionek (choćby MMR u dzieci), z których wynika, że łączenie szczepionek jest nie tylko skuteczne, ale też bezpieczne. A wręcz zalecane. Chodzi o to, by nie opóźniać uzyskania odporności wobec nadciągającego sezonu infekcyjnego. Sama przyjęłam dwie szczepionki jednego dnia.
Co istotne, eksperci, apelując o przyjęcie kilku szczepionek, wyraźnie podkreślają, iż przeciążony pandemią system opieki zdrowotnej może okazać się niewydolny, a choroby wywoływane przez patogeny układu oddechowego, których szczyt zachorowań przypada często na sezon zimowy, wywierają na nim ogromną presję. Szczepiąc się jednoczasowo miminalizujemy więc nie tylko ilość zachorowań na jedną chorobę i ryzyko koinfekcji. Odciążamy ochronę zdrowia i personel medyczny, a z gospodarki zdejmujemy ryzyko ponownego zamknięcia.