Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. W 2023 roku przeprowadzona została waloryzacja kwotowo-procentowa z zastosowaniem gwarantowanej kwoty podwyżki 250 zł dla emerytur w kwocie minimalnej, rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, rent rodzinnych i rent socjalnych. W przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy gwarantowana kwota podwyżki wyniosła 187,50 zł brutto, a w przypadku emerytury częściowej – 125 zł brutto.
Waloryzacji podlegają emerytury i renty przyznane na wniosek złożony w ZUS do końca lutego 2023 roku. Waloryzacja przeprowadzana jest z urzędu, co oznacza, że nie trzeba składać żadnego wniosku. Każdy emeryt i rencista otrzyma decyzję z ZUS z informacją o nowej wysokości swojego świadczenia.
- Emerytury i renty wzrosły o 14,8 procent, z gwarancją minimalnej podwyżki w zależności od pobieranego świadczenia. Minimalna emerytura wynosi 1588,44 zł brutto, czyli o 250 zł więcej niż dotychczas. Prawo do niej mają osoby, które osiągnęły wymagany staż ubezpieczeniowy (kobieta – co najmniej 20 lat, mężczyzna – co najmniej 25 lat). Do tej kwoty wzrosła również minimalna renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna. Natomiast minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto, a świadczenie przedemerytalne – 1600,70 zł brutto – informuje Wojciech Ściwiarski, rzecznik prasowy ZUS w województwie mazowieckim.
Największe wydatki na waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych ZUS przeznaczył w województwie śląskim (około 17,0 proc.), w województwie mazowieckim (około 13,9 proc.) oraz w województwie wielkopolskim (8,6 proc.). Z punktu widzenia osób pobierających świadczenie to 54,4 proc. są to wydatki, które poniesiemy na waloryzację świadczeń kobiet.
- Aby sprawdzić o ile wzrosło świadczenie wystarczy pomnożyć je przez wartość wskaźnika waloryzacji. Jeśli emerytura na koniec lutego 2023 roku będzie niższa niż 1338,44 zł brutto, to świadczenie wzrośnie tylko o wskaźnik waloryzacji, czyli o 14,8 proc. Takie osoby nie miały wymaganego stażu pracy (20 lat dla kobiet, 25 lat dla mężczyzn) do podwyższenia świadczenia do gwarantowanej kwoty minimalnej – dodaje rzecznik.