• ''Immunitet'' Remigiusza Mroza [KLIKNIJ i WYGRAJ]
O fiasku rozmów między Polską a Airbus Helicopters poinformowano na początku tygodnia. - To nie strona rządowa zerwała rozmowy z Airbus. Jak powiedział minister Antoni Macierewicz, to Francuzi zerwali rozmowy - nie realizując ustaleń podjętych w pierwszej fazie negocjacji offsetowych. Dodatkowo strona francuska przedłużała rozmowy – stwierdził Wojciech Skurkiewicz. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
- Nazwa Radom w oficjalnych dokumentach nawet raz nie występuje, nie pojawia się żadna informacja o zaangażowaniu Airbusa w Radomiu. Nie mają potwierdzania informacje o tym przekazywane przez PO – dodał poseł.
Przypomnijmy, że plany Airbus zakładały wybudowanie fabryki do montażu śmigłowców wielozadaniowych Caracal w Łodzi. Prezes Airbus Group Polska Sebastian Magodzio informował w ubiegłym roku na konferencji w radomskiej „Elektrowni” o utworzeniu w Radomiu 250 miejsc pracy na bazie trzech firm. Co do produkcji - to mówiono, że miałyby być w nich wytwarzane m.in. wyciągarki do śmigłowców.
Airbus Helicopters współpracuje już z Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym. Radomska uczelnia realizuje projekty badawcze w zakresie elementów do śmigłowców, a zwłaszcza siłowników elektromechanicznych, układów antywibracyjnych i sterowniczych. - Zerwanie rozmów offsetowych z Airbus nie przeszkadza w niczym obecnej kooperacji francuskiej firmy z radomskimi – powiedział poseł Skurkiewicz.
Poseł publicznie postawił pytania: - Dlaczego premier Kopacz nie dopełniła staranności, żeby posadowić jakąś inwestycje Airbus w Radomiu. Dlaczego tego samego nie dopełnił prominentny działacz PO, poseł i prezydent Witkowski? Mamy nadzieję, że oboje na te pytania odpowiedzą.
- Z bólem serca powtórzę to, co mówiłem jako prezydent Radomia i powtarzałem później. Będąc prezydentem uczestniczyłem w rozmowach z Airbus - zadając pytanie, czy Radom ma szanse na powstanie fabryki podzespołów dla śmigłowców Caracal. Wielokrotnie słyszałem odpowiedź negatywną. Co więcej - słyszałem zapewnienie, że taka fabryka nie powstanie – stwierdził poseł Andrzej Kosztowniak.
Jak dodał parlamentarzysta, usłyszał natomiast o możliwości współpracy z firmami z naszego terenu i Radomia. – Ta kooperacja już istnieje. To wtedy się dowiedzieliśmy, że są u nas inżynierowie, z którymi Airbus współpracuje – powiedział były prezydent. On także zadał pytanie: - Gdzie są pierwsze efekty Wyżyny Lotniczej? To też był pomysł tylko na kampanię wyborczą, który nigdy nie był zaplanowany do realizacji.
Poseł stwierdził, że nie kontynuując rozmów z Airbus, Polacy nie przepłacili, kupując najdroższy śmigłowiec wielozadaniowy na świecie. - Turcy za te same pieniądze, za które my chcieliśmy kupić 50 Caracali, kupili 109 porównywalnych Black Hawków. Trudno nie dostrzec różnicy. Co więcej w krajach, które decydują się na zakup takich śmigłowców, odbywa się ich produkcja. U nas pierwsza transza miała być dostarczona przez Francuzów – poinformował Kosztowniak.
Zdaniem posła Skurkiewicza z planami produkcji w Radomiu elementów do śmigłowców, nie jest jeszcze nic straconego. Jak uważa, obecnie rząd ma trzy możliwości: ponownie ogłosić przetarg otwarty, nawiązać negocjacje dwustronne z wybranym partnerem, lub ogłosić przetarg ograniczony, w którym będą mogły uczestniczyć dwie, trzy firmy. Informacja, która droga zostanie wybrała pojawi się zapewne na koniec roku lub na przełomie lat 2016/2017.
- Airbus nadal pozostaje w grze. Jeśli warunki offsetowe, które Francuzi przedstawią będą do przyjęcia przez stronę polską, zostaną rozważone jak każde inne. Druga perspektywa to czekający nas przetarg na śmigłowce bojowe. Jak widać i dla Radomia, który ma firmy doświadczone w branży metalowej i precyzyjnej rysuje się ciekawa perspektywa na powstawanie nowych miejsc pracy - mówił Wojciech Skurkiewicz.
Do pytań skierowanych do prezydenta Witkowskiego dołączyła się również posłanka Anna Kwiecień: - Dziś pytamy prezydenta Witkowskiego, gdzie zapowiedziane 8 tys. miejsc pracy. Ogłaszanie fiaska fabryki Airbusa (która nigdy nie była planowana) i Wyżyny Lotniczej - to nic innego, jak próba przerzucenia odpowiedzialności na rząd i przykrycia tego, że te miejsca pracy z inicjatywy pana prezydenta nie powstają - mówiła była wiceprezydent Radomia.
Parlamentarzystka odniosła się też do zarzutów, jakie na Facebooku wobec posłów PiS wysunął dyrektor kancelarii prezydenta, Mateusz Tyczyński. Mając na myśli zerwanie rozmowy z Airbusem, pytał on m.in. co posłowie PiS zrobili, „żeby zapobiec podjęciu tej złej decyzji, by nie zaprzepaścić szansy dla Radomia”. - Mateusz Tyczyński każe nam się tłumaczyć z czegoś, czego nigdy nie obiecywaliśmy, ani prezydent Kosztowniak, ani nikt inny z PiS. Te pytania niech zada swoim kolegom – powiedziała na zakończenie Anna Kwiecień.
Caracale odleciały. ''Wyżyny Lotniczej w Radomiu nie będzie''
Katarzyna Kalinowska: Rząd PiS - po raz kolejny - prowadzi działania przeciwko Radomiowi
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>