W międzyczasie z estrady zabawiali zwiedzających uczniowie Ogniska Artystycznego Stowarzyszenia „Logos”, Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Szydłowcu. O godzinie 11.40 rozległ się hejnał z wieży ratuszowej i nastąpił moment uroczystego otwarcia „X. Szydłowieckich Zygmuntów”.
Chwilę później rozpoczęła się suma w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Zygmunta Króla, a po niej na rynek wtoczyli się, dosłownie, rycerze z Wyborowej Chorągwi Pancernej Falco i dla popis swoich aktorskich i zbrojnych umiejętności. Zabrzęczały szable, posypały się ostre słowa i dwaj rozochoceni szlachetkowie, trafili do zamkowego lochu, a dźwięk szabel zastąpiła feeria cygańskiej muzyki w wykonaniu zespołu Dziani i Cyganie. „Cyganeczka”, „Ore, ore” i wiele innych znanych przebojów popłynęło nad publiczność i niektórych pobudziło do tańca. Dziani ze swoim zespołem nie występował w cieniu ratusza po raz pierwszy. To właśnie tu nagrał kilka lat temu swoją pierwszą płytę, więc emocjonalnie jest związany z Szydłowcem.
Jego miejsce na estradzie zastąpił Darek Bednarek z prezentacją polskich przebojów lat siedemdziesiątych i wreszcie nadszedł długo oczekiwany i tradycyjny już moment. Wspólna fotografia Zygmuntów i Zygmunt przybyłych w tym dniu na uroczystość.
Dalszy ciąg programu odbył się już na zamku, wypełniając starem mury dźwiękami hard-core, anarcho-punk, punk-rock, folk, rap i czym tylko jeszcze można. W końcu zamek jest siedzibą Muzeum Instrumentów, fakt, że ludowych, ale cóż to przeszkadza.
W tym roku honorowym patronatem objął uroczystość Wojewoda Mazowiecki – Jacek Kozłowski, Marszałek Województwa Mazowieckiego – Adam Struzik i ks. biskup Henryk Tomasik.
Zygmunt na dwa dni zapanował w Szydłowcu
Rozpoczęły się „Szydłowieckie Zygmunty”. Jak co roku, wokół szydłowieckiego Ratusza i w przyległych liczkach, wystawili swoje produkty mistrzowie rękodzieła, koszykarze, rzeźbiarz, malarze. Był nawet warsztat ceramiczny, w którym pierwsze nauki pobierali młodzi adepci sztuki lepienia dzbanków na kole garncarskim.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu