Wczoraj do KPP w Lipsku zgłosił się 31-letni mężczyzna, który poinformował dyżurnego o dokonanym na nim rozboju. Zdarzenie miało mieć miejsce na terenie powiatu zwoleńskiego 10 kwietnia br. około godz. 11.30. Zgłaszający zeznał, że podczas jazdy służbowym samochodem drogą krajową nr 79, został zmuszony do zatrzymania się przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy następnie grożąc mu przedmiotem przypominającym broń palną zmusili go do oddania telefonu komórkowego i kilkuset złotych. Po przyjęciu zgłoszenia sprawą zajęli się zwoleńscy policjanci. Już wstępne czynności wykonane z poszkodowanym nasunęły im wiele wątpliwości co do wiarygodności jego słów. Kryminalni szybko zaczęli podejrzewać, że rozboju w ogóle nie było. W czasie dalszych czynności z udziałem poszkodowanego, zmienił on swoją wersję i opisał faktyczny przebieg zdarzenia. Okazało się, że na jednym z przystanków autobusowych do zgłaszającego podszedł mężczyzna, który zaproponował mu okazyjny zakup wyrobów ze złota. 31-latek był przekonany, że to obywatel Ukrainy, który zmuszony był do szybkiej sprzedaży tej biżuterii. Sądząc, że to bardzo dobra okazja, kupił od niego oferowane wyroby płacąc za nie pieniędzmi swojego pracodawcy oraz dokładając swój telefon komórkowy. Po kilku godzinach poszkodowany zorientował się, że okazyjnie kupiona biżuteria to wyroby z tombaku. Wtedy wymyślił fikcyjny rozbój, aby nie zwracać firmowych pieniędzy. Mężczyzna odpowie teraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Został oszukany, więc wymyślił ... rozbój
31-letni mieszkaniec powiatu lipskiego zgłosił Policji, że dwóch nieznanych mu mężczyzn przy użyciu najprawdopodobniej broni palnej dokonało na nim rozboju. Zgłoszenie to okazało się fikcyjne. Jak się okazało mężczyzna za służbowe pieniądze kupił okazyjnie biżuterię a gdy zorientował się że to wyroby z tombaku, wymyślił fikcyjny rozbój. Mężczyzna odpowie teraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu