Spotkanie prowadził Mirosław Ślifirczyk, w jednej osobie prezes ZP PSL i starosta radomski, odczytując na wstępie list skierowany do uczestników przez nowego prezesa PSL, wicepremiera - Janusza Piechocińskiego. Spotkanie miało charakter wymiany poglądów, do której włączyli się także - poseł Mirosław Maliszewski , radny wojewódzki, Zbigniew Gołąbek, wójt gminy Jastrzębia, Zdzisław Karaś, prezes Zarządu Gminnego PSL, Zygmunt Kamiński, a w części kameralnej, także wiele innych osób.Poglądy i opinie zaprezentowane przez Adama Struzika, jako marszałka województwa mazowieckiego, mogą zainteresować wszystkich mieszkańców Radomskiego. Stąd obszerna relacja.
Marszałek Adam Struzik odniósł się najpierw do przedstawionych przez Mirosława Ślifirczyka problemów podnoszonych nie tylko przez ludowców, lecz wielu mieszkańców wsi i miast w kwestii wysokiego bezrobocia. Rejon radomski jest najbiedniejszym w najbogatszym w kraju regionie Mazowsze. W Radomiu wskaźnik bezrobocia od dawna wynosi powyżej 20 %, w powiecie radomskim też przekroczył tę granicę. Drugim problemem jest obarczanie samorządów coraz nowymi zadaniami bez przyznawania na ten cel środków. Biedne samorządy tego nie wytrzymują. Samorząd powiatu radomskiego w roku 2013 zaangażuje duże środki na spłatę długów szpitali w Iłży i Pionkach, prowadzenie szkół ponad gimnazjalnych i na opiekę społeczną.
- Dlatego brakuje pieniędzy na inwestycje, m.in. na drogi. A ludzie oceniają nas przez pryzmat tego, co wnosimy trwałego do poprawy ich warunków życia – podkreślał..
Adam Struzik rozpoczął pół żartem, że gospodarze dobrze trafili, życząc mu z okazji niedawnych imienin zdrowia i wytrwałości. Rok 2013 będzie trudnym okresem, a wybory zbliżają się. W wielu miejscach opozycja już próbuje nasilać krytykę. Odnosząc się do obrad kongresu PSL powiedział, że wyniki głosowania były dla wielu zaskoczeniem, lecz ważne jest, że, wbrew nadziejom przeciwników, w PSL nadal wszyscy są razem. Wszyscy też szanują demokratyczny wybór (głosowanie tajne przy zachowaniu zasady przynajmniej dwóch kandydatów).
- Nie jest tak, że Polska nie ma własnych problemów, podobnie jak UE, ale dotąd radziła sobie z nimi, a Unia budżet na 2013 rok też posiada. Trudne dyskusje dotyczą jednak budżetu na lata 2014 – 2020, a to się łączy z naszą przyszłością. Nasza przynależność do UE ma sens wtedy gdy przy pomocy środków finansowych i innych wspólnotowych działań, potrafimy rozwijać Polskę. Stanie się tak jeśli w Parlamencie Europejskim następnej kadencji znajdzie się odpowiednia liczba posłów podobnie rozumujących. Dlatego bojkotowanie wyborów byłoby wielkim błędem, bo od ich wyniku zależy polityka rolna, wysokość dopłat bezpośrednich czy funduszu spójności, także to, ile środków znajdzie się w regionalnym programie operacyjnym i w wielu innych programach, od których zależy skala budowy dróg, obwodnic w rodzaju radomskiej, czy nawet świetlic wiejskich -mówił marszałek.
Marszałek Struzik zwierzył się, że w drodze do Jastrzębi, przejeżdżał przez most w Bartodziejach. Nawiązał do spotkania na nim przed laty z ówczesnym starostą radomskim, Zdzisławem Kieszkowskim, w wyniku którego znaleźli środki na budowę nie tylko mostu, lecz także na Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. Urząd Marszałkowski zakupił od starostwa radomskiego obiekt zabytkowy we Wsoli, a starostwo przeznaczyło uzyskane pieniądze na budowę mostu. Jest to odpowiedź na często występujące malkontenctwo, że coś się nie da zrobić, że się nie uda, na napastliwe okrzyki w rodzaju: Złodzieje!
- To samo jest z „Programem wsparcia”. Wręczony strażakom z Jastrzębi samochód za 101 tysięcy złotych pokazuje, że działając wspólnie rozwiązujemy konkretne potrzeby. Wspólnie z gminami i powiatami przeznaczyliśmy w ramach „Programu wsparcia” na poprawę bezpieczeństwa, unowocześnianie sprzętowe straży ponad 50 mln zL. Nie ulegajmy przeciwnościom. Bądźmy odporni na nieuczciwe opinie - apelował.
Marszałek Adam Struzik wspomniał, że GUS opublikował dane dotyczące dochodu narodowego w latach 2005 – 2009. Wynika z nich, że Mazowsze wytwarza 23% brutto produktu narodowego Polski. Na głowę mieszkańca przypada 56 tysięcy złotych rocznie. W radomskim i innych powiatach poza Warszawą ten wskaźnik wynosi około 26 tysięcy zł, a w Warszawie 105 tysięcy czyli 4 razy tyle. Jeśli chodzi o gminy, są na Mazowszu znajdujące sie w czołówce krajowej, ale i ciągnące się w ogonie. W ocenie UE całe Mazowsze uzyskuje już 91,5% średniej unijnej. Jako województwo bogate zapłaciło w roku 2012 669 mln zł, a w roku 2013 zapłaci - 661 mln zł „janosikowego”. Na 2 mld zł tego podatku zapłaconego przez samorządy wojewódzkie, powiaty i gminy, w skali kraju 80 % pochodzi z Mazowsza. Z powodu tego statystycznego bogactwa, Mazowsze ma otrzymać w latach 2014 – 2020 tylko około 60% dotacji ,a z drugiej strony ma odprowadzać to „janosikowe”. - Musimy więc jasno powiedzieć władzom państwa, że oczekujemy kompensaty, albo odpowiednio większego wsparcie z funduszu spójności i innych.
Okazją będzie dyskusja nad projektem programu operacyjnego województwa mazowieckiego. Jednym z ważnych celów, to wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw. Ważny obszar działań to oszczędność energii i i powstawanie nowych, alternatywnych jej źródeł. Będzie więcej środków na naukę i wdrażanie badań naukowych.
- Nadal będzie wspierana budowa społeczeństwa informacyjnego. Wkrótce nastąpi rozstrzygnięcie przetargu wartości prawie 0,5 mld zł na projekt „Internet dla Mazowsza”. Zaowocuje on tym, że 95% obywateli Mazowsza, w tym wszystkie instytucje publiczne i firmy, będą mieć dostęp do pasmowego Internetu. Oznacza to całkowitą zmianę nie tylko przekazu informacji, lecz także niebywały rozwój usług przez Internet. Tak jak niegdyś Polacy masowo uczyli się czytać i pisać, tak dzisiaj muszą się nauczyć posługiwać Internetem – dowodził marszałek.
- Będą wspierane przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, przedsiębiorczość społeczna i socjalna. Nie można więc nadal tkwić w schematach myślenia, że uratują nas tylko duże inwestycje lub zwiększone zasiłki dla bezrobotnych. Musimy przejawiać inicjatywy, mieć pomysły. Tylko częściowo jest prawdą, że od załatwienia tego rodzaju spraw jest rząd. Wiele zależy od warunków stwarzanych innowacjom w każdym miejscu, w którym działamy. Będzie kontynuowany program rozwoju obszarów wiejskich. Marszałek Struzik przyznał, że w sprawach makro też jest wiele do poprawienia. Wszystkie projekty powinny bowiem służyć rozwojowi gospodarczemu.
Poinformował, że w projekcie programu operacyjnego województwa mazowieckiego, znajdą się mechanizmy wyrównywania dysproporcji w trosce o równomierny rozwój regionu. Nie można powtarzać nierozsądnego hasła : Zabrać Warszawie, dać na prowincję. Nie można też lansować innego, że biedna prowincja ciągnie Warszawę w dół. Są to nieprawdy - kontynuował gość.
- Jak uda nam się coś zrobić w „janosikowym” , będzie więcej środków na wyrównywanie szans. Wkrótce nastąpią w Trybunale Konstytucyjnym rozstrzygnięcia w sprawie powiatów i gmin. O wyrównywanie dysproporcji powinien dbać rząd, a nie zrzucać odpowiedzialność na jeden region czy na ileś tam bogatszych miast, powiatów i gmin. Ważne jaką ludowcy mieć będą reprezentację w gminach powiatach i województwach ,w Polsce. W sejmie jeśli się nie ma 231 głosów, należy być otwartym na koalicjanta. Na Mazowszu od 6 lat funkcjonuje koalicja PO - PSL Miłości nie ma, ale łączy nas merytoryczne działanie i wzajemny szacunek . Nie można przecież systemu rządzenia państwem, czy nawet zarządzania regionem, budować na podejrzliwości, nienawiści, na ciągłym szukaniu złodzieja, lub innego przestępcy, choć jestem za likwidowaniem patologii. Można czarnowidztwo zastąpić bardzo racjonalnym, oszczędnym funkcjonowaniem z tym, co się ma, zabiegając skutecznie o to, co jest jeszcze do zagospodarowania. Są oznaki przezwyciężania kryzysu. W Polsce dochód narodowy nigdy nie spadł poniżej wartości dodatniej. Na Mazowszu w latach 2005 – 2019 średnioroczny wzrost wynosił 7,1%, na pewno w roku 2012 będzie mniej, około 3%. W 2014 powinny pojawić się nowe fundusze europejskie z programu obejmującego lata 2014 – 2020. Należy z uporem i konsekwencją robić swoje. Niech przyszłe wybory pokażą, że jesteśmy Polsce potrzebni – zakończył apelem do uczestniczących w spotkaniu ludowców - zakończył swoje wystąpienie marszałek Struzik.