Do wypadku doszło około godz. 8. Ciężarówka prowadzona przez obywatela Ukrainy najechała na poprzedzającego ją TIR-a. Poszkodowany został jeden z kierowców. Ruch w kierunku Warszawy został zablokowany gdyż na drogę wysypały się stalowe konstrukcje. Na miejsce musiał być ściągnięty dźwig. Policja przeniosła ruch na jeden pas. Sytuacja uległa poprawie dopiero po południu.
By ułatwić prace służbom ratowniczym kierowcy jadący S7 utworzyli korytarz życia. Niestety niektórzy zaczęli nim jeździć blokując ruch straży, pogotowiu, policji, czy służbom technicznym. Część nawet jechał pod prąd. Za takie wykroczenie grozi nawet 5 tysięcy złotych grzywny.