Co roku 1 listopada miliony Polek i Polaków jeździ na groby odwiedzać zmarłych. Co roku zawsze ten sam problem – wielkie korki, brak miejsc do zaparkowania i koli. Wolny Związek Zawodowy „Sierpień 80”, Polska Partia Pracy i młodzieżówka Twojego Ruchu proponują więc, by w Święto Zmarłych wprowadzić bezpłatną komunikację miejską w całym kraju. Już kilka miast się na to zdecydowało.
- Apelujemy, by wprowadzić na ten, tak ważny dla nas wszystkich dzień, bezpłatną komunikację miejską. Będzie to wielki test potencjału jaki posiada bezpłatna komunikacja miejska – twierdzi Łukasz Ługowski z WZZ „Sierpień 80”, koordynator ogólnopolskiej akcji na rzecz bezpłatnej komunikacji miejskiej. - W ten sposób będziemy mogli promować transport publiczny – dodaje.
W związku z trudnościami z dostaniem się na cmentarz kilka miast, jak Białystok, Zgierz, Stargard Szczeciński, Nowogard (zachodniopomorskie), Lubań (dolnośląskie) czy Gorzów Wielkopolski wprowadzają w piątek bezpłatną komunikację miejską. Ma to zmniejszyć nerwy, ogromne ilości wdychanych spalin i drażniącego hałasu, przez często dochodzi w ten dzień do stłuczek i wypadków. Tylko w ubiegłym roku w okresie Święta Zmarłych doszło do 428 wypadków, w których zginęło 36 osób, a 557 zostało rannych.
- Przy obecnych cenach biletów nie dziwi fakt, że ludzie rezygnują z podróży autobusem. Zwykle mamy kilka cmentarzy do odwiedzenia, często w obrębie kilku miast. Rodzina, która ma do wyboru jazdę samochodem, pomimo wielkich korków i autobusy, za które trzeba słono płacić wybierze samochód - mówi Grzegorz Sikora, przewodniczący Ruchu Młodych. - A gdy mamy trzy lub więcej cmentarzy do odwiedzenia? Doliczyć należy przesiadki. Nawet tylko z trzema cmentarzami i jedną przesiadką trzeba liczyć na jedną rodzinę około 70 złotych! - podkreśla szef młodzieżówki Twojego Ruchu.
- Nic dziwnego, że wielu młodych ludzi, którzy nie mają możliwości podróżowania samochodem rezygnuje z odwiedzania rodziny na odległych cmentarzach – stwierdza Szymon Martys z Organizacji Młodzieżowej Polskiej Partii Pracy. - Tym bardziej jeśli nie mają pracy, a z nią dla młodych jest dzisiaj bardzo ciężko – dodaje.
Bezpłatna komunikacja miejska funkcjonuje w wielu miastach na świecie. Francuskie Colomiers wprowadziło ją już w 1971 roku i funkcjonuje tam do dzisiaj. Od pierwszego stycznia tego roku bezpłatna komunikacja funkcjonuje w Tallinie.
Rzecznik prasowy „Sierpnia 80” Patryk Kosela zaznacza: - Uważamy, że trzeba iść za dobrymi przykładami ze świata. A święto zmarłych to niebywała okazja do przetestowania tego pomysłu w polskich warunkach.
Bezpłatna komunikacja miejska w miastach, w których ją wprowadzono sprawdziła się. Ogromny sukces jaki one osiągnęły jest kołem zamachowym napędzającym kampanie społeczne na jej rzecz w wielu państwach świata. W Polsce już teraz funkcjonuje ona w Ząbkach pod Warszawą, w centrum Kielc, w Olkuszu, Nysie (woj. opolskie) dla kierowców i już teraz wiele innych miast chce wprowadzać jakiś rodzaj bezpłatnej komunikacji. Żory (woj. śląskie) od 1 stycznia 2014 roku wprowadzają bezpłatną komunikację miejską dla wszystkich, a w Pawłowicach (woj. śląskie) można jeździć cały dzień autobusami płacąc zaledwie 1 zł. Biorąc pod uwagę problemy jakie generuje ruch samochodowy w święto 1 listopada rzeczywiście, trudno o lepszy pomysł.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>