W ślady Przyłęka poszedł Kazanów. A że pogoda dopisała, plac szkolnych zapełnił się, jak na Festyn Rodzinny przystało widownią w różnym wieku.
Najpierw radochę miała dzieciarnia. Na ustawienie przeróżnych wież oraz karuzel i innych machin , przypominających wirówki ćwiczebne dla kosmonautów zabrakło miejsca na placu szkolnym, więc ich właścicielom przydzielono plac przykościelny. Tymczasem na estradzie najpierw prezentowali się artyści miejscowi, uzdolniona młodzież szkolna. Solistka Kasia Jaśkiewicz potwierdziła, że rozwija swój talent wokalny. Sporo oklasków zebrał też uzdolniony mieszkaniec Zwolenia, Edward Frankiewicz, w jednej osobie autor tekstów, kompozytor i wykonawca. Najwięcej jednak „Kazanowianki znad Iłżanki”. Zespół będący od trzech lat wizytówką gminy wystąpił w składzie: Beata Przepiórka – kierownik, Halina i Maria Dąbrowskie. Teresa Zych, Barbara i Piotrek Wziątkowie, Wojciech Krzysztoszek i Zygmunt Kwaśniewski. No i oczywiście Witold Gronkiewicz z Dębnicy, w jednej osobie autor rymowanych, dowcipnych tekstów i członek chóru. Tym razem również żalił się m.in. takimi strofkami:
Ziemie mamy marne, marne urodzaje,
dobrze, że choć Unia dotacji dodaje
Wiek XXI, każdy chce wygody,
a tu drogi kiepskie i brakuje wody
Z Niedarczowa, Kopca ludzie narzekają:
gdzie indziej jest woda, oni jej nie mają.
Kowalków, Zakrzówek także im wtóruje.
Niech się wójt postara, wodociąg zbuduje…
Zakończenie nastrajało jednak pogodnie, bo miało wydźwięk obiecanki:
Choć Panu Wójtowi kasy już brakuje,
jednak zespołowi buty ufunduje
Wysłuchali tych próśb i postulatów goście, wśród nich Leszek Ruszczyk – wicemarszałek województwa mazowieckiego oraz dwaj radni sejmikowi – Zbigniew Gołąbek i Leszek Rejmer, ten drugi także wiceszef SLD na Mazowszu. Słuchali też – wicestarosta – Arkadiusz Sulima i sekretarz powiatu, Edyta Sulima oraz wiceburmistrz Zwolenia – Włodzimierz Kabus. Czy pomogą wójtowi Marianowi Karolikowi, gminie? Twierdzą, że na miarę możliwości – pomagają. A ponarzekać – zawsze można, tym bardziej w żartobliwym tonie.
Taka dwójka dowcipnisiów z Łodzi nazywana siebie Kabaretem „Pirania” to dopieprzała, że krwawe drzazgi leciały, głównie w kierunku ojca Rydzyka i jego przewielebnego otoczenia.
Gdy starsi rechotali, plac szkolny zaczęła zapełniać młodzież. To ich mieli rozbawić discopolowy z zespołu „Łukasza” a potem CDN z Ostrowca. I rozbawiali, prawie do północy.
W Kazanowie rodzinne i z humorem
W gminach powiatu zwoleńskiego ugruntował się zwyczaj zastępowania dożynek festynami rodzinnymi. Dożynki, owszem, jak co roku, będą 2 września gminno – powiatowe nad zalewem w Zwoleniu. Jako pierwsza Festyn Rodzinny zorganizowała gmina Przyłęk .
Zdjęcie czołowe: Para dowcipnisiów z łódzkiej ?Piranii? Kazanów 1: Dzieciarnia miała radochę Kazanów 2: Widownia też była zadowolona Kazanów 3: Dostojnych gości wójt Karolik powitał na estradzie Kazanów 4: ?Kazanowianki znad Iłżanki? w damsko ? męskim w
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu