Po tegoroczne Grand Prix festiwalu sięgnęła Monika Malczak. Pierwszą nagrodę zdobył duet Weronika Bochat i Dominika Rydz. Drugie i trzecie miejsce zajęły kolejno Małgorzata Nakonieczna i Maja Wojtaszek. Jury, któremu przewodniczył Marek Klimczuk, syn znanego kompozytora, wyróżniło Sylwię Zelek oraz kozieniczankę Małgorzatę Kutyłę.
Sobotni koncert poprawdził Paweł Sztompke z Polskiego Radia. - To już kolejna moja przygoda z tym festiwalem. Cieszę się, że mogę tu być. Czuję wielką dumę, ponieważ Bogusław Klimczuk to znamienita postać Polskiego Radia, człowiek, który przyczynił się do rozwoju wielu karier muzycznych - wychwalał Sztompke.
- Cieszę się, że mimo kryzysu wszyscy tu dziś jesteśmy. Kozienice stać na festiwal i dobrą zabawę. Pamiętam pierwsze, skromne i bardzo kameralne edycje tej imprezy. Z roku na rok jest coraz lepiej i mam nadzieję, że taki kurs utrzymamy - mówił Janusz Stąpór, starosta powiatu kozienickiego.
Tomasz Śmietanka, burmistrz miasta nawiązał do tematu budowy nowego Centrum Kulturalno-Artystycznego w Kozienicach. - Mamy podpisane potrzebne umowy, a sama budowa już ruszyła. W ciągu dwóch lat powstanie przepiekny obiekt, który połączy dwie części miasta - stare i nowe Kozienice, wyznaczając tym samym nowe centrum - mówił Śmietanka.
Koncert gwiazdy wieczoru, zespołu Lady Pank, poprzedził występ Pitza i Polssky'ego, finalistów programu "Mam Talent". Co ciekawe zaprezentowali oni swoje umiejętności przy muzyce, w którą wplecione zostały elementy utworów napisanych właśnie przez Bogusława Klimczuka.
Patronat honorowy nad imprezą objęła Krystyna Klimczuk, żona zmarłego kompozytora. Z powodu słabego stanu zdrowia nie mogła niestety pojawić się w Kozienicach.
Kozienickie Centrum Kultury i Rekreacji przygotowało atrakcje dla najmłodszych. Przed koncertem finałowym festiwalu odbył się piknik rodzinny. Najmłodsi mogli wziąć udział w konkursach z nagrodami, poskakać na trampolinie czy poszaleć na dmuchanych zabawkach. Największym zainteresowaniem dzieci cieszył się tor przeszkód. - Jest super, tylko nie mogę przeszkoczyć. Ciągle spadam - mówił nam zdyszany 7-letni Dawid.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>