W miejscu śmierci ostatnich w regionie radomskim Żołnierzy Wyklętych, zamordowanych 25 sierpnia 1950 roku skrytobójczo (podczas snu) przez funkcjonariuszy UB, pod nowym krzyżem ufundowanym przez leśników z Radomia, uczestnicy wspomnieniowego spotkania odmówili wspólnie modlitwę oraz złożyli kwiaty i wieńce.
Członkowie rodziny Zbigniewa Ejnenberga ps. „Powstańczyk” przybliżyli jego sylwetkę. Jako 15 – letni chłopiec walczył on w powstaniu warszawskim 1944. Po powrocie do Polski z niewoli niemieckiej, zamieszkał u kuzynów w powiecie kozienickim. Nawiązał tu kontakt z uczestnikami podziemia niepodległościowego m.in. z por. Aleksandrem Młyńskim ps.”Drągal”, który również walczył w powstaniu warszawskim. Zamieszkała w Warszawie rodzina „Powstańczyka” straciła życie podczas niemieckiej okupacji, a z domu rodzinnego pozostały zgliszcza. O okolicznościach, które doprowadziły do śmierci trzech Żołnierzy Wyklętych mówili również inni świadkowie tragicznego zdarzenia sprzed 64 lat.
Uroczystość w lasku położonym w sąsiedztwie Kolonii Wawrzyszów poprzedziła msza św. w kościele w Mniszku, odprawiona przez ks. Jacka Wieczorka i ks. kanonika Adama Kuca. W uroczystościach udział wzięli radni miasta Radomia - Piotr Kotwicki, Marek Szary i Karol Sońta, delegacje organizacji społecznych: Młodzieży Wszechpolskiej z Radomia z prezesem Normanem Czarneckim, Narodowego Radomia, Obozu Narodowo-Radykalnego, Związku Strzeleckiego i Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Okresie Stalinowskim.