Do pierwszego zdarzenia doszło czwartek wieczorem w Dobieszynie. Dyżurny białobrzeskiej policji otrzymał zgłoszenie, że kierowca audi zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z vw golfem, a następnie uciekł. 20 letniemu kierowcy golfa nic się nie stało.
Po kilkunastu minutach w Lipskich Budach policjanci z Posterunku Policji w Stromcu zauważyli stojące na poboczu drogi rozbite audi. W samochodzie za kierownicą siedział 55-letni mieszkaniec powiatu białobrzeskiego. Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem potwierdziło to, miał ponad 2,5 promila alkoholuw organizmie. Jak ustalili policjanci, 55 latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Miał również orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2015 roku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Po wytrzeźwieniu śledczy przedstawili mu zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamanie zakazu sądowego, a także spowodowanie kolizji drogowej i kierowanie pojazdem bez uprawnień. Mężczyzna przyznał się do zarzutów. Za złamanie zakazu sądowego oraz kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi kara do 5 lat więzienia. Do kolejnych zdarzeń doszło w weekend. W sobotę w Boskiej Woli, gm. Stromiec, kierowca ciągnika rolniczego mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie uderzył w audi a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilkunastu minutach zatrzymali go policjanci.
Z kolei w niedzielę w nocy w Białobrzegach na ulicy Spacerowej policjanci zauważyli rozbitego seata, który uderzył w drzewo. Policjanci za kierownicą zastali 24 latka. Natychmiast wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Z obrażeniami ciała mężczyzna trafił do szpitala.
Kierowcy odpowiedzą przed sądem za popełnienie przestępstwa kierowania pojazdami w stanie nietrzeźwości, za które grozi nawet do 2 lat więzienia.