Od czterech lat gmina Odrzywół zmagała się z podpaleniami na ogromną skalę, powierzchnię strawioną przez ogień liczono w dziesiątkach hektarów. Tylko w ubiegłym roku w gminie Odrzywół spłonęło ponad 120 ha lasów. W tym roku do pierwszych dwóch podpaleń doszło w marcu, w kwietniu strażacy walczyli z jednym podpaleniem, za to w dziewięciu miejscach. Pożary skończyły się w maju, kiedy terytorialsi z Radomia we współpracy z druhami OSP rozpoczęli swoje dzienne i nocne patrole. Podczas służby w lasach, żołnierze wykorzystywali m.in quady czy noktowizory.
W Odrzywole odbyło się uroczyste podsumowanie prowadzonych od maja działań. - Dzięki patrolom żołnierzy WOT mogliśmy spać spokojnie, szkolić naszych strażaków, którzy mogli skupić się na rozwoju, a nie walce z podpaleniami, przede wszystkim mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Te pożary, ciągłe syreny przytłaczały nas - mówi Marian Kmieciak, wójt gminy Odrzywół, dodając: - Dodatkowo mamy olbrzymie oszczędności – dzięki spokojnej sytuacji pożarowej udało się zaoszczędzić ok. 300 tysięcy złotych.
W podsumowaniu współpracy udział wziął Wojciech Skurkiewicz – sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jak podkreślał, podpaleń i pożarów udało się uniknąć, choć rok był bardzo suchy. - Działania z ochotnikami straży czy leśnikami pokazują, że terytorialsi są gotowi do współpracy ze wszystkimi służbami, aby nieść skuteczną pomoc. To również przykład właściwych decyzji w Ministerstwie Obrony Narodowej, dzięki, którym zyskują samorządy i społeczność lokalna. Serdecznie jeszcze raz dziękuję wszystkim żołnierzom za zaangażowanie w tą i podobne akcje.
Były to kolejne działania realizowane przez żołnierzy z Radomia w ościennym powiecie. Codziennie od połowy maja patrole wykonywało rotacyjnie sześciu żołnierzy 62. BLP. - Bardzo się cieszę, że nasza codzienna praca i szkolenie, które podnosi umiejętności i kwalifikacje radomskich żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, przekłada się na realne działania. Dzięki temu możemy wpierać ludność cywilną. Jesteśmy usatysfakcjonowani, że po raz kolejny stanęliśmy na wysokości zadania - tym razem na ziemi przysuskiej - mówi ppłk Łukasz Baranowski, dowódca 62. Batalionu Lekkiej Piechoty w Radomiu.